Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2015

Triglav 2864 m n.p.m

Obraz
Prisojnik z Alp Julijskich dał się poznać z jak najlepszej strony. To góra, która przed wyjazdem w ogóle nie była brana pod uwagę. Pojawiła się w bardzo spontanicznych okolicznościach. Jak dla mnie przyćmiła nawet Triglav, który był głównym celem wyjazdu. Mieć okazję i nie spróbować wejść na najwyższy szczyt Słowenii? Toż to zbrodnia. Trzeba było się szybko zregenerować i uspokoić emocje.

Prisojnik 2547 m n.p.m

Obraz
O Alpach Julijskich wiedziałam jedynie tyle, że leżą na terenie Słowenii, a ich najwyższym szczytem jest Triglav. Nie planowałam ich również w tym roku. Klub Wysokogórski z Lubina wyszedł z propozycją krótkiego wypadu w ten rejon pod koniec lipca (nie ujęty wcześniej w programie wypraw na 2015 rok). Zdecydowałam, że zawalczę o wolne w tym terminie, a nuż się uda. To, czy przekroczę granicę Słowenii nie wiedziałam praktycznie do ostatniego dnia przed wyjazdem. Wszystko udało się na szczęście zgrać i załatwić, więc późnym popołudniem wyruszyłam wraz z pozostałymi członkami KW na pierwszą w życiu wizytację w Alpy Julijskie. Po ostatnich pogodowych niepowodzeniach w Tatrach, uparłam się że nie będę w ogóle sprawdzać prognoz. Będzie co będzie. A jak było? Pięknie!

Pierwsze izerskie MTB

Obraz
Od pewnego czasu zaczęłam szukać kolejnej, dodatkowej alternatywy na spędzanie czasu w górach tych dla mnie odległościowo od domu najbliższych. Sudety które mam na myśli, starałam się sobie ciągle urozmaicać. Zwykłe wędrówki szlakami przestały mi już sprawiać taką radochę jak kiedyś. Może dlatego, że większość miejsc już znałam i za każdym razem atrakcyjniejszy był dla mnie wyjazd np w Tatry? Zaczął się wkradać brak motywacji ruszenia tyłka z domu. Sudety na jakiś czas poszły u mnie w odstawkę, ale wróciły do łask. Czemu? Analizując moje pobyty w górach od początku tego roku coś się w mojej głowie zmieniło. Przyznam, że wcześniej byłam otumaniona Tatrami. Uważałam, że tam uzyskam to wszystko czego szukam w górach, że tam płynie najsilniejsza energia. Poczuję na własnej skórze te wszystkie niesamowite stany. Strach, przygodę, piękne krajobrazy, niedostępność, tajemniczość...