Pierwszy raz w Wielkiej Fatrze
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjXeMC91U-9YGWcIq5fl_98uHWScEPS7BHfufxskQpUfJ4QUI6II20-xoIkSoDk8s-wAVx3_7dfRdofNUMGwsD_N3hl8qJwlrMQCFoHM7a-hzT1XgudtB9GM8nlON_d6QS8tfoYRKbyLzT_/s16000/DSC_4676.jpg)
Jak to się stało, że dopiero po prawie 10-letniej aktywności górskiej ląduję w końcu w Wielkiej Fatrze? Ok, proces poznawania słowackich gór idzie mi średnio. Czasem odnoszę wrażenie, że góry państw alpejskich znacznie lepiej prezentują się w moich statystykach względem tych słowackich. Nie jest to wymarzone tempo, ale jakoś powoli pojawiają się kolejne pierwsze razy, o np. w Małej Fatrze czy Niżnych Tatrach . Z Wielką Fatrą miałam wciąż permanentny problem. I nie chodzi nawet, że los nie sprzyjał, bo generalnie nigdy nawet nie było potencjalnie ugadanych planów wyjazdowych. Przeszkody były fundamentalne, takie jak trudność w zaplanowaniu trasy czy ogarnięcie logistyki! Podsumowując: nie wiedziałam jak te góry ugryźć!