Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2015

Główny Szlak Sudecki im. M. Orłowicza - etap 5 na bis

Obraz
Kiedy dotarłam do Paczkowa, oficjalnie zakończyłam pieszy wątek Orłowicza. Wracając do domu zaczęłam zastanawiać się czy pociągnąć temat dalej. Miałam już wcześniej informacje o odcinku Paczków - Prudnik, z pierwszej ręki (ludzi spotkanych na szlaku) czy to po analizie map. Wiedziałam, że na pewno nie dam się namówić na asfaltową męczarnię o długości ponad 40 kilometrów, w dodatku z dala od gór. Naprawdę nie sztuką jest przedłużenie szlaku, kosztem jego jakości. Stwierdziłam, że pokonam ten odcinek na rowerze. To będzie najlepszy konsensus, a dzięki temu zobaczę osobiście jak ten szlak wygląda w rzeczywistości i z czystym sumieniem będę mogła określić, w którym miejscu według mnie kończy się Główny Szlak Sudecki.

Główny Szlak Sudecki im. M. Orłowicza - etap 4

Obraz
Zjawiam się w Dusznikach Zdrój po miesiącu przerwy. Podczas mojej nieobecności na Orłowiczu, zmagałam się wraz z moimi kompanami z pogodą w Tatrach. Powracam z lekką niechęcią. Dlaczego? Asfalting mnie nie pociąga, a kilkanaście kilometrów szlak prowadzi właśnie takim rodzajem nawierzchni. No cóż, trzeba zacisnąć zęby, tym bardziej że zbliżam się do Masywu Śnieżnika, który jest najwyższym pasmem górskim w polskiej części Sudetów Wschodnich.