Posty

Jezioro Iseo: San Defendente (674 m n.p.m.)

Obraz
  Po  biwaku na Monte Alto  zeszliśmy z powrotem do miasteczka Lovere, by na ostatnie dwie noce przed wylotem do Polski, zadekować się w znanym już nam hostelu „Ostello del Porto”. Mieliśmy jeszcze jeden, pełny dzień do dyspozycji, a prognoza pogody zapowiadała się na bardzo przyjemną.  Wiedzieliśmy , że oprócz Monte Alto, które znajduje się w zestawieniu - "Balkony z widokiem na Jezioro Iseo" - jest w tej części jeziora jeszcze kilka innych. Zdecydowaliśmy się na "San Defendente", na które mogliśmy wyruszyć bezpośrednio  z hostelu.  Zapowiadał się nam spacer-wycieczka na lekko, z umiarkowaną deniwelacją do pokonania, ale z fenomenalnymi widokami!

Jezioro Iseo: Wiosnak na Monte Alto (1721 m n.p.m.) [Prealpy Bergamskie]

Obraz
  Stało się! Znowu jak co roku na początku marca dopadł mnie bardzo silny spadek nastroju, który spowodowany był aurą pogodową jaka lubi być w tym czasie w Polsce. Brak słońca od wielu tygodni z dodatkiem notorycznie silnie wiejącego wiatru, zawsze, ale to zawsze mieli mi psychę. I zawsze po takich incydentach, obiecuję sobie, że na przyszły rok to ja się zabezpieczę i specjalnie będę już z wyprzedzeniem planować (choćby krótki) urlop w celu wybycia w jakieś cieplejsze/słoneczniejsze miejsce, po to by bez uszczerbku na zdrowiu przetrwać ten parszywy czas niepogody.

Weekend Niepodległościowy w Alpach Ötztalskich

Obraz
  Od wielu już lat, gdy tylko pozwala na to konfiguracja w kalendarzu, świętowanie 11 listopada przedłużam o kilka dni z zamiarem wybycia gdzieś w góry i zabraniem naszej Narodowej na jakiś szczyt. Mimo, że termin jest bardzo nieprzewidywalny – wszak środek jesieni, krótko trwający dzień i warunki atmosferyczne i terenowe mogą być wymagające i uciążliwe – to wbrew temu staję na głowie, by wyjazd w tym czasie się odbył. Wszystko dlatego, iż poprzednie edycje do dzisiaj klasyfikuję bardzo wysoko w ogólnym zestawieniu wszystkich moich wyjazdów górskich! Idealnym tego przykładem jest chociażby Grossglockner (2015r), Hochschwab (2019r.) czy Watzmann (2014r.). 

Skiturowe Karkonosze - odcinek 11 [Śnieżka na skiturach]

Obraz
Śnieżka na skiturach jest jak najbardziej możliwa od strony czeskiej . Kilka lat temu odbyliśmy narciarską wycieczkę na ten najwyższy szczyt Karkonoszy, ale na biegówkach. Niestety zjazd z samego wierzchołka był bardzo wymagający ze względu na trudne warunki terenowe. Nie mając krawędzi na nartach było to proszenie się o kontuzję, dlatego do momentu zniknięcia zalodzeń, po prostu nieśliśmy narty na plecach.  Zasilając swoją górską szafę o narty skiturowe, uznaliśmy, że pora zmierzyć się ze Śnieżką po kilku latach jeszcze raz!

GDZIE NA BIEGÓWKI? - Stacja Narciarstwa Biegowego Spalona (Góry Bystrzyckie)

Obraz
Odnoszę wrażenie, że zima w Sudetach od ponad dekady bywa nieprzewidywalna i statystycznie coraz rzadziej zdarza się śnieżna i na razie nie zapowiada się, by ten trend miał się obrócić o 180 stopni. Mamy już za sobą takie sezony, podczas których dostaw śniegu w skali najzimniejszych miesięcy w ciągu roku było niewiele, bądź trwały one bardzo krótko. To powoduje, że jest coraz mniej miejsc, które radzą sobie z temperaturowym rollercasterem, a co za tym idzie po prostu nie ma możliwości ratrakowania wytyczonych tam tras narciarskich. Ponad 10 stopni na plusie w lutym przestaje dziwić. Sezon na biegówki jest w stanie co roku rozpocząć słynny ośrodek narciarski na Polanie Jakuszyckiej. Czy w obliczu obecnego klimatu w jakim przyszło nam żyć,  na mapie polskich Sudetów znajdziemy jeszcze jakieś alternatywne rejony?

GDZIE NA BIEGÓWKI? - Kořenov (Góry Izerskie & Karkonosze) w Czechach

Obraz
Jeżeli szukasz sympatycznej (tzn. przygotowanej, z atrakcjami, zapleczem gastronomicznym, a przede wszystkim z szansami na obecność śniegu) miejscówki na biegówki, a trasy jakuszyckie masz już poznane w każdym wariancie, to przyszedł czas na coś nowego! Poznaj kawałek czeskich tras biegowych, usytuowanych nieopodal granicy z Polską! Na pograniczu Gór Izerskich oraz Karkonoszy w Kořenovie i okolicach znajduje się około 40 km utrzymywanych tras narciarstwa biegowego, prowadzących w jednym kierunku w stronę Jizerki, Smědavy i Bedřichova – Magistrala Izerska [Jizerská magistrála], a w drugim kierunku w stronę Karkonoszy – Karkonosze - narciarski raj biegowy [Krkonoše – lyžařský běžecký ráj].

Tajemne ścieżki Kalkalpen 2.0

Obraz
Na długi weekend czerwcowy zapowiadała się piękna i stabilna pogoda w Alpach. Problemem jednak był wybór konkretnego pasma górskiego, w którym będzie można zaplanować ciekawą trasę (wolną już od śniegu) z zapleczem schroniskowym. Po bardzo długich poszukiwaniach (utrudnionych głównie przez brak miejsc noclegowych), uśmiechnęły się do nas Alpy Górnoaustriackie, a dokładniej Park Narodowy Kalkalpen. W paśmie górskim Reichraminger Hintergebirge , które jest częściowo objęte jego obszarem, pod koniec pięknej, złotej jesieni odbyliśmy dwudniową wędrówkę - Tajemne ścieżki Kalkalpen 1.0 . Ten mało oczywisty i niezbyt znany zakątek górski bardzo nas zauroczył! Sześć miesięcy później, wybraliśmy się w drugie pasmo górskie, również wciągnięte w obszar parku - Sengsengebirge , będące większym, jak i również bardziej znanym, chociażby z tytułu znajdowania się w nim najwyższego szczytu całych Alp Górnoaustriackich - Hoher Nock .

Tajemne ścieżki Kalkalpen 1.0

Obraz
Park Narodowy Kalkalpen znajdujący się w Prealpach Górnej Austrii, został założony w 1997 roku i obejmuje dwa pasma górskie: Sengsengebirge oraz Reichraminger Hintergebirge.  Tym rozległym górskim obszarem zainteresowałam się już w trakcie planowania przejścia  Gesäuse Hüttenrunde  – kilkudniowej trasy w formule od schroniska do schroniska poprowadzonej w sąsiednich Alpach Ennstalskich. Do bliższego zapoznania się z Kalkalpen, zachęciła mnie piękna jesień w październiku. Po bardzo udanych, dwóch górskich wypadach – Tysięczniki Masywu Śnieżnika oraz weekendzie na Słowacji, podczas którego w końcu wlazłam na dwa bardzo znane wśród górołazów szczyty – Wielkiego Chocza oraz Wielkiego Rozsutca , prognozy pogody wciąż pozostawały niezmienne, a na dodatek – co się rzadko zdarza, dysponowałam kolejnym wolnym weekendem! Taka kumulacja nie mogła pozostać niewykorzystana! Zamarzyły mi się Alpy, gdyż byłyby fantastycznym zakończeniem aktywnego miesiąca, jak i zapewne, dobrze zakonserwowałyby

Szlak zielony BIELSKO - BIAŁA Straconka - SMEREKOWIEC (79 km)

Obraz
  Beskidy to grupa pasm górskich, które mam trochę „liźnięte” tylko dzięki zdobywaniu ponad 10 lat temu Korony Gór Polski. Na palcach jednej ręki mogę policzyć wypady, które nie były związane z tym projektem i odbyły się stosunkowo niedawno. Do tych najciekawszych zaliczyłabym na pewno Mały Szlak Beskidzki przejechany na rowerze, 2-dniową wędrówkę po Worku Raczańskim oraz babski wyjazd zimowy na Wielką Raczę . I to by było tyle, jeżeli chodzi o moją pozaprogramową bytność w Beskidach. W mojej głowie pojawiają się jednak coraz częściej ciekawe pomysły na te góry – takie, które naprawdę powodują, że mam ochotę jechać w pierwszym wolnym terminie. Jednym z takich motywów jest przejście jakiegoś szlaku turystycznego maźniętego w jednym kolorze (czyli w formule od kropki do kropki) o dystansie mogącym wypełnić kilka dni wędrówki.

Wieże Widokowe Ziemi Kłodzkiej - odznaka PTTK

Obraz
Pasma górskie Sudetów, z kilkoma wyjątkami, ze względu na zalesienie nie oferują zbyt wielu widoków ze szczytów. O ile dyskusyjna jest sensowność budowania wież na wierzchołkach naturalnie bezleśnych, o tyle wieże wybudowane na górach nie oferujących rozległych panoram niewątpliwie mocno zwiększają atrakcyjność turystyczną regionu, dając nagrodę za wysiłek włożony w podejście. W obrębie *Ziemi Kłodzkiej powstało dawno temu - ale również i w obecnych czasach - wiele takich konstrukcji. To przepis na lokalny sukces, idealny wabik na turystów, wręcz narzucający się cel wycieczki. Oddział PTTK w Kłodzku proponuje zdobycie odznaki "Wieże Widokowe Ziemi Kłodzkiej", w której skład wchodzi  17, a już wkrótce 18 wież widokowych! Poznaj je wszystkie i zachwyć się rozpościerającymi się panoramami!