Skadi
Na Grani & Pomysł na wycieczkę – po raz kolejny wspólnie w
górach. Co ciekawe w wydaniu skiturowym! Marcin oraz Magda
postanowili w tym sezonie spróbować swoich sił w wycieczkowaniu na
nartach. Udało się zgrać z terminem i oto ruszyliśmy na
narciarską wyrypkę! Naszym
celem był Trzydniowiański Wierch w Tatrach Zachodnich. Naszą uwagę
przykuł dzięki obejrzanym wcześniej filmikom portalu Skitourowe
Zakopane.
14 kwietnia 2018
20 marca 2018
Skiturowe Tatry - odcinek 5
etykieta:
narty
,
śnieg & lód
,
tatry
Beskid jest
niezbyt wyróżniającym się, ostatnim szczytem Tatr Zachodnich
(patrząc od zachodu). Znajduje się pomiędzy Kasprowym Wierchem a
Świnicą. Mimo tego, że stoi w cieniu takich górskich gwiazd, to
mierzy dumnie 2012 m n.p.m. Sąsiedztwo Kasprowego Wierchu z kolejką
kabinową spowodowało, że jest często odwiedzany przez turystów.
O Beskidzie pod kątem skiturowym słyszeliśmy już dawno. Szczyt jest celem nietrudnej, ale przyjemnej wycieczki narciarskiej. Poza tym, okolice Hali Gąsienicowej przecież nigdy się nie znudzą!
13 marca 2018
Pod gwieździstym niebem Liczyrzepy
etykieta:
łaziorka
,
sudety
,
śnieg & lód
Minął
prawie równy rok od niezapomnianego wschodu słońca oglądanego z
Babiej Góry. Wtedy po raz pierwszy miałam okazję poznać tajniki
nocnej fotografii. Robert z wielkimi pokładami cierpliwości
odpowiadał na wszystkie moje pytania, jak również pomagał ogarnąć
aparat od strony technicznej. Co prawda zimę od trzech sezonów oswajam teraz głównie na skiturach, to koniecznie chciałam chociaż raz
powtórzyć taki czysto fotograficzny wypad. Po roku przerwy udało
się z Robertem ponownie zarwać nockę w mroźnych górach. Tym
razem kierunek obraliśmy na Karkonosze, w których według prognoz
pogody mieliśmy zastać wymarzone warunki.
2 marca 2018
Skiturowe Karkonosze - odcinek 7
etykieta:
narty
,
sudety
,
śnieg & lód
Kolejny
skiturowy sezon w Karkonoszach rozpoczęliśmy krótką wycieczką na
Skalny Stół. Obecnie zima już na dobre rozgościła się w górach,
więc śmiało mogliśmy wziąć pod uwagę troszkę ambitniejsze i
dłuższe tury. Ten odcinek będzie inny od pozostałych jakie do tej pory pojawiły się na łamach bloga. Kolejne będą w podobnej formie. Kamera sportowa, oprócz mojej lustrzanki od teraz będzie
drugim narzędziem do łapania fantastycznych chwil w górach.
20 lutego 2018
Skiturowe Tatry - odcinek 4
etykieta:
narty
,
śnieg & lód
,
tatry
Po
zjeździe z Kasprowego Wierchu, zakończyliśmy zeszłoroczny sezon
skiturowy w Tatrach, odbywając wcześniej jeszcze trzy inne
wycieczki na nartach. Ogólnie warunki jakie zastaliśmy w marcu nie
były łatwe dla początkującego skiturowca. Trafiliśmy nawet po
raz pierwszy na szreń łamliwą, którą kiedyś Józef Oppenheim
nazwał jasną cholerą żywota narciarza tatrzańskiego. Nauka
zjazdów w terenie do łatwych więc nie należała. Powróciliśmy w
styczniu w rozpoczynającym się na dobre sezonie. Jakie tym razem
zastaliśmy warunki?
31 stycznia 2018
Skiturowe Karkonosze - odcinek 6
etykieta:
narty
,
sudety
,
śnieg & lód
Na
kolejny sezon skiturowy czekaliśmy jak na szpilkach. Wszystko za
sprawą zmiany sprzętu, który chcieliśmy w końcu wypróbować w
terenie. Diametralną dla nas różnicą było przejście na inny typ
wiązań, z szynowych na pinowe (kłowe), które obecnie zaczynają
być złotym standardem w skituringu. Ich główną zaletą jest nie
tylko waga, ale również mechanika ruchu stopy, która jest znacznie
wygodniejsza. Poza tym, nauczeni doświadczeniem oraz przewertowaniem
prawie że całego internetu w poszukiwaniu porad w doborze sprzętu
pod kątem charakteru działania w górach na nartach, w końcu udało
się z miliona ofert dokupić także deski oraz buty skiturowe, tak aby waga, wytrzymałość, komfort oraz
termika (odnośnie butów) była w granicach tego, czego oczekujemy. O tym jak ważne
jest dopasowanie butów, przekonałam się sama. Przez dwa sezony
jeździłam w zbyt luźnych butach, co powodowało przy podchodzeniu
niesamowity ból piszczeli i byłam bliska rzucenia tego całego
skituringu!
23 stycznia 2018
Jesień w austriackim Pitztal
etykieta:
alpy
,
śnieg & lód
,
z liną
W
październiku naprawdę różnie bywa z pogodą. W porównaniu do
roku poprzedniego, tym razem sytuacja meteorologiczna jaka wytworzyła
się dzięki wyżowi znad Bałkanów i niżowi, a dokładniej
huraganowi Ofelia, który grasował nad Atlantykiem, spowodowała, że
nad większą część Europy wdarło się ciepłe i suche powietrze
z Afryki. Zapowiadano 100% lampę na co najmniej 3 dni. Jak
to zobaczyłam w prognozach, koniecznie chciałam jeszcze wyrwać coś alpejskiego, tym bardziej że
morale po niezdobyciu Blanca z powodu niedyspozycji mojego buta,
wciąż nie były dostatecznie podreperowane. Nowa para butów leżała
świeżutka w szafie, a jedynym motywem by je założyć w środku
jesieni był wyjazd w góry lodowcowe. Oczywiście ta cudna pogoda
miała również zahaczyć o Dach Europy, ale niestety tak daleki
kierunek nie wchodził w grę z powodu zbyt małej ilości czasu.
Padł pomysł, by wybrać się w stronę austriackich 3 tysięczników,
z racji, że na co poniektórych leży jeszcze warstwa wiecznego
śniegu. Wstępnie zdecydowaliśmy się na Alpy Ötztalskie i Wildspitze – drugi
szczyt Austrii.
7 stycznia 2018
Śnieżne Stawki w Karkonoszach
To był całkiem fajny, karkonoski spacer w tygodniu. W dodatku, w doborowym towarzystwie - z Arturem, autorem bloga Góry ponad chmurami. Na pasujący termin zgrywaliśmy się aż trzy miesiące. Dopiero w październiku wyklarował się konkretny dzień. Już dawno razem blogerskich sił nie łączyliśmy, stąd od razu było wiadomo, że tematów do rozmów nie zabraknie ☺
Jakoś tak wyszło, że to ja miałam zdecydować, gdzie się wybierzemy. Wpadłam na pomysł odwiedzenia pewnego miejsca w Karkonoszach, które mimo iż oboje dobrze znamy, idealnie nadaje się gdy nie dysponuje się zbyt dużą ilością czasu, a równocześnie nawet przy mniej przychylnej pogodzie prezentuje się wciąż piękne.
25 grudnia 2017
Rysy 2503 m n.p.m
etykieta:
łaziorka
,
tatry
,
wielka korona tatr
Dokładnie
pamiętam dzień, w którym wdrapałam się na Dach Polski. Przez dwa
tygodnie głowa sama zadzierała mi się do góry, z dumy, że dałam
radę fizycznie i psychicznie zdobyć najwyższy szczyt naszego
kraju. I nie ważne, że tyle samo czasu leczyłam później na nizinach
zakwasy, które uniemożliwiały swobodne wykonywanie podstawowych
czynności ludzkich. W tamtym czasie realizowałam w sumie dwa duże
projekty górskie: Koronę Sudetów oraz Koronę Gór Polski. Nie
miałam wtedy bladego pojęcia, że istnieje także Wielka Korona
Tatr.
4 grudnia 2017
Reglowy relaks - Nosal & Wielki Kopieniec
Po tym jak w
strugach deszczu opuszczaliśmy Chamonix - W pogoni za Mont Blanc,
już w trakcie drogi do Polski analizowaliśmy prognozy pogody w
rejonach górskich, które deszczowy front oszczędzi. W tej grupie
znalazły się m.in. Tatry.
Dobrej
pogody miało starczyć na parę dni, akuratnie tyle ile zostało
w ramach naszego urlopu. Nie mieliśmy konkretnych planów. Po prostu
wieczorem mieliśmy siadać przy mapie i wybierać coś co
akuratnie nam wpadnie w oko.
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)