Szlak zielony BIELSKO - BIAŁA Straconka - SMEREKOWIEC (79 km)
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhbc2shapIc2tqp4feBWGEufPrYS0q5EB3DsbdG9DxJUpx2mqFvN1lYUV2U7g6EeZMnOrEA28jO1OR6Cgy9duAbQij-hKtATRN54I1repp2TLYdbQoOObrVAhuSzsiTv0mN2sB0kRrhsShsahkz5cUfMJ18LaR9pJytWngzNbTvpxcDUmwYSq7-Er8xUA/s16000/20220701_141236.jpg)
Beskidy to grupa pasm górskich, które mam trochę „liźnięte” tylko dzięki zdobywaniu ponad 10 lat temu Korony Gór Polski. Na palcach jednej ręki mogę policzyć wypady, które nie były związane z tym projektem i odbyły się stosunkowo niedawno. Do tych najciekawszych zaliczyłabym na pewno Mały Szlak Beskidzki przejechany na rowerze, 2-dniową wędrówkę po Worku Raczańskim oraz babski wyjazd zimowy na Wielką Raczę . I to by było tyle, jeżeli chodzi o moją pozaprogramową bytność w Beskidach. W mojej głowie pojawiają się jednak coraz częściej ciekawe pomysły na te góry – takie, które naprawdę powodują, że mam ochotę jechać w pierwszym wolnym terminie. Jednym z takich motywów jest przejście jakiegoś szlaku turystycznego maźniętego w jednym kolorze (czyli w formule od kropki do kropki) o dystansie mogącym wypełnić kilka dni wędrówki.