Czerwone Wierchy po babsku
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiIbUTakYvHssnQLUYsTWJCw-PfnT7Bz-dwCEw9j7wpBBWPmobFIuDC1xtp0UY4CJEFYbDtIe8BYP-eTvfuXzL0hXjS0JYd4LnLJ02Ajb1AN7gdWQqIPk7v7BF-mNXwdjqZBgdZbJJ0ElIv/s1600/CzerwoneWierchy40.jpg)
Czerwone Wierchy w Tatrach Zachodnich to miejsce "must see" na przełomie końca lata i początku jesieni. W tym bowiem czasie rosnąca tam na stokach roślina Sit skucina przybarwia je na czerwono-brunatny kolor. Przy dodatkowo słonecznej pogodzie, z wierzchołków można podziwiać niesamowity kontrast w krajobrazie. W skład Czerwonych Wierchów wchodzą cztery szczyty - Ciemniak, Krzesanica, Małołączniak oraz Kondracka Kopa. Wszystkie oficjalnie mogące pochwalić się mianem dwutysięcznika. Wędrówka przez Czerwone Wierchy to gwarancja pięknych panoram rozpościerających się na Tatry Zachodnie jak i Wysokie. Wycieczka nie jest technicznie trudna, ale warto mieć na uwadze pogodę jaka nas może zastać. Czerwone Wierchy potrafią być bardzo niebezpieczne podczas słabej widoczności, zarówno latem jak i zimą. Łatwo można zgubić właściwy azymut i zejść w paskudny teren.