Weißseespitze do poprawki
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjQW31fyRSvjDvC6bmKBv9NXZ3B5mimkjeHh92npv2iyCmyo3wn3GK4S4v7MdhkMDYIGLfxhyphenhyphenCu6Xc_f_LxQv3d_ElIje56KSX1JzmpFBba9f4xJL5zg58v-lWX3Y3y7qIpSZx3k_VG4FCG/s1600/Weissseespitze23.jpg)
Jeszcze wieczorem biliśmy się z myślami, czy nie idziemy na totalną łatwiznę. Przejechaliśmy kawał drogi do Austrii w ramach weekendu i zanosiło się, że podjedziemy sobie autem na ponad 2700 m n.p.m, a na wybrany przez nas szczyt nie pokonamy nawet 1000 m przewyższenia. Takim niskim kosztem energetycznym wpadnie do kolekcji kolejny 3-tysięcznik i zrelaksowani wrócimy do Polski. Więcej czasu spędzonego w samochodzie niż w górach. Przecież to się nie kalkuluje – zapewne powie niejeden. Statystycznie pewnie tak, bo akcja górska była rozplanowana na 6 godzin, gdzie czas spędzony na autostradzie był 3-krotnie dłuższy. Matematyka nie kłamie, ale matematyka to nie wszystko!