Kończysta 2538 m n.p.m
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjEtlDYDR9LNMJIFdzUKVbplPZTpLs9_VcKwMZWOLxRAw1BnIhBvWPL4QqTSygUpQTfooPvs4fiXsXhD3mlad9SD83b5JR4ehpItlrCNogGUcot6oKRTapfeCm1TkfAR3dutt6nFuOjQcBE/s1600/DSCN6179.jpg)
Ponownie dorwał nas tatrzański głód. Dolegliwość powraca średnio co 1,5 miesiąca. Prognozy na stronie mountain-forecast.com znacznie się poprawiły, stąd wyruszyliśmy w późny piątkowy wieczór obierając kierunek na słowackie Tatry Wysokie. Wyżnie Hagi powitały nas rześkim powietrzem i unoszącą się poranną mgłą, ale za to z pięknym niebieskim niebem. Przy Żabie zjedliśmy na szybko parę kanapek i wypiliśmy po kubku herbaty, po czym ruszyliśmy w kierunku naszego celu - który już z poziomu parkingu prezentował się w całej okazałości.