Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2010

Žaltman 739m n.p.m - 17.10.2010

Obraz
Nastała upragniona niedziela. Zaraz po śniadaniu jedziemy autobusem do  czeskiego miasteczka o nazwie Panské Pole, w którym znajduje się twierdza Hanička - jeden z dawnych obiektów należących do linii umocnień w Górach Orlickich za czasów II wojny światowej. Została wybudowana  w 1938 roku. Są to przede wszystkim bunkry strzeleckie i artyleryjskie połączone ze sobą podziemnymi korytarzami o łącznej długości około 1750 metrów. Zwiedzanie jej zajmuje nam ponad godzinę. Około godziny 13 trzymając się planu wyruszamy do Malých Svatoňovic, skąd szlakiem czerwonym ruszamy na Žaltman - frapująca mnie góra od momentu przeczytania jej w wykazie Korony Sudetów. Nie wiem czemu, ale jej nazwa  skojarzyła mi się z co najmniej kolejnym określeniem Lucyfera. Moje dziwaczne skojarzenia niewiele odbiegały od tego co zastałam na samej górze. Istnie szatańska metalowa konstrukcja robiąca za wieżę widokową. Miałam pewne obawy co do samego wejścia na górę. Wróciły bowiem wspomnienia z Sokolików (Rudawy Jan

Orlica 1084m n.p.m - 16.10.2010

Obraz
Nie tracąc cennych minut, bez chwili zawahania udajemy się z pod Masarykovej Chaty w kierunku Orlicy. Góra jest szczytem granicznym, oddzielającym granicę Polski i Czech (stąd jej czeska nazwa - Vrchmezí - po polsku Wierch Graniczny). Orlica będzie należeć w moim zdobywaniu Korony Gór Polski, do takich szczytów, które nie raz będę wspominać. Wszystko za sprawą wcześniej pokonanych prawie 20km pieszo tego samego dnia. Idąc ścieżką wzdłuż granicy, w totalnej głuszy, z godziną na zegarku lekko po 16, droga dłużyła się niemiłosiernie. Do tego wszystkiego, osoby idące przede mną nagle zniknęły mi z pola widzenia. Mgła. Brak jakichkolwiek odgłosów."Gdzie ta Orlica?"- zadałam sobie po cichu pytanie. "Może już ją minęłam?"- "Nie..." - odparłam stanowczo oceniając kąt nachylenia ścieżki. Na dodatek zaczął mi doskwierać dziwny ból w okolicy prawej łopatki. Jeszcze tego brakowało. Wysoka wilgotność powietrza powodowała cieknący katar. Ruch sięgnięcia po chusteczkę d

Velká Deštná 1115m n.p.m - 16.10.2010

Obraz
Ze Schroniska "Jagodna" wyruszamy autobusem na podbój czeskich szczytów. Po około 20 minutach jazdy zatrzymujemy się  w Bedřichovce. Małej, przygranicznej czeskiej miejscowości, z której podążamy po kolejny szczyt do Korony Sudetów. Pogoda na szczęście bez zmian. Chociaż kilkuminutowe siedzenie w ciepłym autobusie spowodowało u większości dreszcze. Na samą myśl przejścia 9 kilometrów z 500 metrowym przewyższeniem szybko zapominamy o chłodzie panującym na całej trasie. Zanim znalazł się czas na szczytowanie (tak, tak.. Wam tylko jedno w głowie!) przewodnik specjalnie aż zboczył ze szlaku by pokazać nam Marušin kámen. Niespotykany raczej taki rodzaj skał na terenie Gór Orlickich. Szczerze powiedziawszy nie zrobiła na mnie jakiegoś większego wrażenia. Tym bardziej, że znajduje się w środku lasu i dostęp do niej jest raczej ograniczony - zwłaszcza przy ponad 60 osobowej grupie. Zachwyty nad ową skałką szybko się skończyły, więc wszyscy powoli zaczęli się ewakuować. Na Wielką Desz

Jagodna 977m n.p.m - 16.10.2010

Obraz
Muszę przyznać że ostatni weekend należał do bardzo owocnych pod względem zdobywania Korony. Znajdując wycieczkę organizowaną przez samych pomysłodawców Korony Sudetów - ( www.ktg.wroclaw.pl ) grzechem byłoby się nie zapisać. Tym bardziej, że program wyjazdu przewidywał łazikowanie po stronie czeskiej. Po godzinie 9 dojeżdżamy autobusem na Przełęcz nad Porębą, z której szlakiem niebieskim wyruszymy na Jagodną - najwyższy szczyt Gór Bystrzyckich. Pogoda mimo nieciekawych prognoz na ten dzień utrzymywała się na poprawnym poziomie (było momentami mgliście, ale nie padał deszcz).  Trasa mierząca 8 km + 300 metrów przewyższenia spowodowała, że w dosyć szybkim tempie znaleźliśmy się na Przełęczy Spalona, na której jest schronisko PTTK "Jagodna" ( www.schronisko.spalona.pl ). Na obiad zleciała tam prawie godzina, zanim ruszyliśmy dalej... do krainy knedlików (których nie lubię) oraz Złotego Bażanta...    Jagodna.    Grupowe zdjęcie na Jagodnej. Propozycje narciarskich tras bie