Wokół Śpiącego Rycerza
Ciąg dalszy mojego samotnego pobytu w polskich Tatrach. Pierwszy dzień – relacja tutaj . sobota, 6 sierpnia 2016 Noc w schronisku Roztoka minęła spokojnie. Nie musiałam szukać, upchanych gdzieś po kątach plecaka stoperów do uszu. Żadnych nocnych krzątanin czy głośnych rozmów wśród pozostałych „glebowiczów” nie zarejestrowałam. Wszyscy około godziny 22 padli i zapadli w sen jak niedźwiedzie na zimę.