WOREK RACZAŃSKI z wiosnakiem
![Obraz](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh95NRkMWK5wxw862I0kN-H2X7qzYHziIXXy5mg5gZ5pMQOrxA4X4UltGnh3gZOqF79vLlcCalDtV1_OW9ctEIS7U4zycV8uIangCy6AyNLl4WfbRo_c4VylqCfDCEzjrisdpFddgrs8tUp/s1600/DSC_3265-Pano.jpg)
Z Beskidami od wielu, wielu lat nie było mi jakoś szczególnie po drodze. Moje spotkania z tą rozległą grupą górską ograniczałam jedynie w ramach zdobywania poszczególnych szczytów z Korony Gór Polski. W trakcie tych kilkunastu spotkań, niestety w moim serduchu nic szczególnego się nie podziało, bym miała ochotę na szerszą eksplorację tamtejszych szlaków czy rejonów. Kiedyś jakbym miała wybierać górski kierunek na południowy-wschód od miejsca zamieszkania, Beskidy spokojnie sprzedałabym na poczet nawet najłatwiejszej wycieczki w Tatrach. Coś się jednak zmieniło...