Skiturowe Tatry - odcinek 1
Początek stycznia okazał się być dla nas pechowy. O kolizji drogowej, która pokrzyżowała nam wyjazd wspominałam – tutaj . W planach mieliśmy wtedy pojawić się po raz pierwszy w Tatrach na skiturach. Śniegu było pod dostatkiem i jako początkujący w temacie mieliśmy wybrane głównie wycieczki w paśmie reglowym (nacisk na zjazdy o niezbyt stromym nachyleniu). Mówi się, że dla skiturowców najlepszy jest początek wiosny (koniec marca, kwiecień, a nawet maj) ze względu na stabilną sytuację lawinową jak i sprzyjającą strukturę śniegu. Zazwyczaj jednak o takiej porze, góry są podzielone na dwie pory roku. W dolinach mamy wiosnę z kwitnącymi krokusami i śpiewem ptaków, w wyższych partiach wciąż spore ilości śniegu jak i nierzadko panujące na szczytach minusowe temperatury. Nadszedł w końcu upragniony zaplanowany urlop w marcu. Ponownie załadowaliśmy narty do samochodu i obraliśmy kierunek na Zakopane. Musieliśmy jednak temat skiturów ugryźć na nowo, biorąc pod uwagę ograniczenia