Szlak Sowich Ławek

 
Kto oparł się spotkanej ławeczce na szlaku usytuowanej w atrakcyjnym miejscu, niech pierwszy rzuci kamieniem! Ławki w górach są fajne, są świetną okazją na chwilę kontemplacji czy zrobienie po prostu przerwy. 😁 A co powiesz na trasę z aż siedmioma ławkami? To aż siedem powodów! Poznaj Szlak Sowich Ławek, który pokazuje, że praktycznie z niczego można zrobić fajną i ekologiczną atrakcję i w społecznym czynie wypromować swój kawałek ojczyzny.


SZLAK SOWICH ŁAWEK - informacje podstawowe i praktyczne

  • Szlak Sowich Ławek jest inicjatywą społeczną, która ma zachęcić do wędrówek wokół Ludwikowic Kłodzkich. Duża wieś na Dolnym Śląsku w powiecie kłodzkim leży na granicy Wzgórz Włodzickich i Wzgórz Wyrębińskich na wysokości około 430 - 480 m n.p.m.
  • Motywem przewodnim szlaku jest 7 ławek usytuowanych w atrakcyjnym (widokowym) miejscu, które zbudowane są z okolicznych materiałów znalezionych po wyrębie lasu. Przy dobrej pogodzie, ławki oferują widoki nie tylko na same Ludwikowice Kłodzkie, ale również na pasma górskie: Masyw Śnieżnika, Góry Sowie, Góry Bardzkie czy właśnie te najbliższe: Wzgórza Włodzickie i Wzgórza Wyrębińskie.
  • Każda z siedmiu ławek posiada szyld z nazwą oraz wysokością na jakiej się znajduje, dziuplę sowy oraz domek z pieczątką.
  • Główna ławka, która zainicjowała cały projekt powstała 10 marca 2022 roku. Jest położona na wysokości 550 m n.p.m. Oprócz wymienionych wyżej atrybutów, posiada dodatkowo książkę pamiątkową do której można się wpisać.
  • By usiąść na wszystkich 7 ławkach należy pokonać 14 km (najkrótsza trasa).
  • Ludwikowice Kłodzkie są bardzo dobrze skomunikowane transportem publicznym - czynny przystanek kolejowy oraz przystanki autobusowe na drodze krajowej nr 381.
  • Za zdobycie wszystkich siedmiu ławek przewidziana jest odznaka "Sowia Ławka". Więcej informacji na temat odznaki oraz samej inicjatywy/projektu można znaleźć na oficjalnej stronie: www.sowieszczyty.pl
  • Kolejną atrakcją w ramach tego projektu jest utworzenie na jego bazie *questu "Szlakiem Sowich Widoków", który obejmuje zabawę terenową na obszarze ławek znajdujących się na północ od Ludwikowic Kłodzkich. Więcej na temat questu tutaj.
  • Znalezienie niektórych ławek może być nieco skomplikowane, dlatego warto mieć wcześniej zapisane punkty/współrzędne lub zapis trasy w trybie offline na telefonie. W niektórych miejscach występuje bowiem zanik sieci bądź dostępu do Internetu!
  • Szlak Sowich Ławek to fajna propozycja na jednodniową wycieczkę, nawet z dziećmi. 
  • Ślad GPX

*Quest to edukacyjna gra terenowa, która łączy w sobie elementy zabawy i nauki, poszukiwań skarbu i radości odkrywania.


Lubię tematyczne projekty, dlatego gdy przez przypadek znalazłam informacje o Sowich Ławkach od razu w swojej pamięci zapisałam ten kierunek jako gotowy pomysł na jednodniowy wypad, z możliwością realizacji nawet przy gorszej pogodzie. Na szlak zaprosiłam Artura prowadzącego bloga Góry ponad chmurami, obiecując, że tym razem wycieczka nie będzie tak hardkorowa jak poprzednia, którą odbyliśmy kilka miesięcy wcześniej. 😅


piątek, 22 września 2023


Umówiliśmy się w Ludwikowicach Kłodzkich. Artur przyjechał pociągiem, a ja na miejsce dojechałam autkiem, które zaparkowałam na malutkiej zatoczce przy dworcu kolejowym. Na cały dzień prognozowano zachmurzenie z przelotnymi opadami deszczu. Na razie start mieliśmy suchy, ale tak naprawdę w każdej chwili mogło się to zmienić. W planie mieliśmy zaliczenie wszystkich siedmiu ławek po trasie zaproponowanej przez portal sowieszczyty.pl, jak i jednocześnie przejście questa "Szlakiem sowich widoków" przy pomocy aplikacji moblinej. Początek questa znajdował się przy Centrum Kultury w Ludwikowicach Kłodzkich na ul. Fabrycznej 2. Z racji, że dworzec kolejowy znajduje się wyżej, musieliśmy zejść, by po akceptacji naszej pozycji w aplikacji, móc wrócić w okolice dworca, gdyż właśnie w tym kierunku prowadził dalej quest jak i trasa główna. Korzystając z okazji bycia już przy budynku Centrum Kultury, postanowiłam wejść do środka z zamysłem zakupu książeczki odznaki "Sowia Ławka". Jakież było zdziwienie Pań tam pracujących, że w ogóle ktoś o tej porze zapukał do drzwi, a na temat samego projektu jak i istnienia questa wiedzą praktycznie nic. 

Dworzec kolejowy w Ludwikowicach Kłodzkich.

Wiadukt kolejowy z końca XIX w.

Podążaliśmy za wskazówkami questa i przy pomocy drewnianych, pomalowanych na zielono sówek, które dostrzegliśmy na drzewach, weszliśmy w końcu w teren. Średnio wydeptaną ścieżką szliśmy pod górę, w kierunku pierwszej - głównej ławki. Zanim jednak było nam dane na niej usiąść, przy napotkanej kapliczce czekała na nas kolejna zagadka związana z questem.

Zielone sówki to punkty orientacyjne związane
z questem "Szlakiem sowich widoków".

1. Kapliczka na trasie. 2. Zagadki.

W końcu dotarliśmy do pierwszej ławki. Wokół niej sporo się działo. Bogate "wyposażenie", szlakowskaz, napisy na drzewach z zagadkami.

Sowia Ławka nr 1- główna i najbardziej wypasiona.

Czas nas gonił, więc po ogarnięciu wszystkich "atrakcji", ruszyliśmy śladem trasy/questa w kierunku ławki nr 2. Ścieżka na kilku fragmentach nie była wyraźna, stąd nawet troszkę złapaliśmy na wycieczce pierwiastek przygody, ale udało się dotrzeć na miejsce. Oto ławka nr 2, a za nią idące nowe widoki na okolicę!

Sowia Ławka nr 2.

Widoki z trasy. 

Widoki z trasy.

Szlak Sowich Ławek nie jest wytyczony w terenie, co poskutkowało tym, że z odnalezieniem ławki nr 3 mieliśmy spore problemy. Praktycznie kręciliśmy się w kółko. Myślę, że zajęło nam to nawet i pół godziny! Wszystko przez nietrafiony wybór poziomu dojścia do ławki. Myśleliśmy, że należy do niej podejść od dołu, gdy jednak ostatecznie okazało się, że lepiej do niej zejść z głównego przebiegu trasy. Poza tym zadanie utrudniał fakt, że po prostu była nieco zakamuflowana.

Ławka nr 3 odnaleziona!

Kolejną, czwartą ławkę zdobyliśmy "po drodze" schodząc z powrotem do Ludwikowic Kłodzkich. Była to też ostatnia ławka biorąca udział w queście. Na jego zakończenie odnaleźliśmy tzw. skarb questu, w którym zazwyczaj znajduje się pieczątka. W tym przypadku nie było inaczej.

Sowia Ławka nr 4. 

1. Dyplom wygenerowany w aplikacji "Questy Wyprawy Odkrywców". 2. Powitanie na szlaku.

Pierwszą część mieliśmy za sobą. W Ludwikowicach Kłodzkich zaszliśmy przy okazji do Dino po małe słodkie co nieco i ruszyliśmy w stronę pozostałych ławek już bez załączonego questa, dzięki czemu wzrosło nam trochę tempo wędrówki. Dodatkowo okazało się, że na południowej stronie, teren jest mniej zalesiony, a odnalezienie ławek jest prostsze. Jedynie przelotny deszcz nas trochę postraszył. Po 20 minutach aura trochę się uspokoiła, choć dalej pozostawała dość ponura a dzień chylił się ku końcowi. Dotarliśmy do ławki nr 7.

Sowia Ławka nr 7.

Pozostało nam odnaleźć jeszcze dwie ławki. Po kolejną udaliśmy się fragmentem szlaku czerwonego i zielonego, który przebiega przez Wzgórza Włodzickie. Następnie zgodnie ze śladem trasy, zaczęliśmy schodzić szeroką ścieżką z powrotem do Luwikowic Kłodzkich, by tuż przez pierwszymi zabudowaniami napotkać ławkę z numerem 6.

Na trasie pomiędzy Sowią Ławką nr 7 i 6. Spacer przez Wzgórza Włodzickie, przez które razem z Arturem przejeżdżaliśmy na dwóch kółkach.

1. Grzybowe spotkanie na szlaku. 2. Na rozdrożu.

Spotkanie z lokalsami.

1. Sowia Ławka nr 6. 2.Widok na Ludwikowice Kłodzkie. 3. Przebiegający przez Ludwikowice Kłodzkie "Górniczy Szlak Młoteczkowy". 4. Gdzieś tu w okolicy ukrywa się Sowia Ławka nr 5.

Do zebrania kompletu brakowało nam ławki z numerem 5. Jej lokalizacja była bliska, więc temat ogarnęliśmy w 15 minut.  

Sowia Ławka nr 5.

Odwiedziliśmy wszystkie, siedem ławek!  Zajęło nam to więcej czasu niż przewidywaliśmy! W sumie zrobił się nam z tego porządny spacer-wycieczka. Na pewno przy lepszej (słonecznej i cieplejszej) aurze, chętniej przesiadywalibyśmy na tych ławeczkach, gdyż ich lokalizacje i oferujące przez nie widoki naprawdę są przyjemne.

Bardzo kibicuję temu projektowi i życzę jak najmniejszej ilości aktów wandalizmu, bo niestety na facebookowej  stronie "Sowie Szczyty" przeczytałam kilka niepokojących postów z tego typu wiadomościami.  Niemniej jednak bardzo miło spędziliśmy czas w Ludwikowicach Kłodzkich, a wszystkie atrakcje związane z ławkami nie były zniszczone czy skradzione. Jest to naprawdę fajny pomysł na jednodniową wycieczkę całoroczną z motywem przewodnim!

Komentarze

  1. To będzie dobry pomysł na jakiś letni słoneczny dzień.

    OdpowiedzUsuń
  2. I cyk, już jest pomysł na jedną z następnych niezimowych wycieczek, gdyby nie chciało mi się jechać daleko, albo późno bym wstał. Dzięki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na zdrowie! Może do czasu Twojego przyjazdu projekt jeszcze się bardziej rozrośnie? :)

      Usuń
  3. Ależ dziwaczny, co nie znaczy, że zły pomysł (ten szlak ławek) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No dziwaczny, ale na tyle ciekawy, że skłonił mnie, by pofatygować się do tych Ludwikowic Kłodzkich. Ogólnie bardzo fajny dzień spędzony na powietrzu. Gdyby nie te ławki, raczej nic by mnie nie przygnało w ten rejon.

      Usuń
    2. Ja bym sam nie wpadł, by się na niego wybrać, gdyby nie Twoja propozycja ;) Ale jest wart krótkiego spaceru

      Usuń
  4. Znowu mnie zaskoczyłaś, nie wiedziałem i tak fajnej trasie, musimy ja przejść i to jak najszybciej. Pozdrawiamy serdecznie. Dorotka i Piotrek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam! Bardzo przyjemny kierunek na jednodniową wycieczkę!

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

Jezioro Iseo - poradnik praktyczny [gotowiec urlopowy!]

DRABINA WAŁBRZYSKA - kondycyjny wycisk w Sudetach!

SCHRANKOGEL - trzytysięcznik dla początkujących

Inntaler Höhenweg - trekking w Alpach dla początkujących [informacje ogólne i praktyczne, wskazówki, koszty]