Oficjalne/legalne trasy skiturowe w czeskich Karkonoszach: Rokytnice nad Jizerou i okolice (NR 7)


Gdy spojrzy się na zdjęcia lub przeczyta książki, obejrzy filmy o zimowych Karkonoszach z dawnych lat, można sobie uzmysłowić, że narciarstwo było podstawową formą aktywności, kiedy góry przykrywał śnieg. I choć sprzęt był mniej doskonały niż to co mamy teraz, to obszar nie był tak obwarowany przepisami, stąd żywot zwykłego narciarza był chyba trochę łatwiejszy...

Wszystko się zmieniło, kiedy na teren Karkonoszy wkroczyła instytucja mająca stać na straży przyrody. Z racji, że na obszarze tych gór przebiega granica państw, to na północnej stronie mamy polskie, a na południowej czeskie przepisy prawne.


Mając trochę już dość wyślizganych przez "jabłuszkowiczów" lub turystów, zatłoczonych i wąskich szlaków pieszych,  stanowiących jedyne (poza stokami narciarskimi) legalne trasy przemieszczania się na skiturach w polskich Karkonoszach, postanowiłam sprawdzić jak się sprawy mają w Czechach. Czy można tam stawić się z nartami bez obawy o mandat? Na oficjalnej stronie KRNAP widnieje podstrona, która opisuje 8 legalnych tras skiturowych w czeskich Karkonoszach o różnym stopniu trudności. Niektóre z nich dają nawet możliwości zjazdu niekoniecznie po nartostradach. To całkiem dobra opcja, żeby po prostu spędzić fajny czas na nartach bądź szlifować technikę jazdy, by w przyszłości poradzić sobie w górach trochę wyższych. Trasy prowadzą głównie po oznakowanych szlakach turystycznych, ale także poza nimi. Narciarze mogę legalnie z nich korzystać podczas wędrówek. 

Na sezon narciarski 2023/2024 postanowiłam sobie zorganizować "akcję-motywację" i sprawdzić na własnej skórze te 8 tras! Czy uda się zgarnąć komplet w trakcie jednej zimy? Wszystko zależy od... zimy 😆 no i  troszkę od czasu wolnego...

PEŁNY WYKAZ ORAZ OPIS 
W JĘZYKU CZESKIM WSZYSTKICH 8 TRAS  - TUTAJ.
_________________________________________


KRNAP OFICJALNA TRASA SKITUROWA NR 7 - informacje podstawowe:


  • Start i meta: w zależności od wyboru miejsca podejścia i zjazdu. My zaparkowaliśmy auto we wsi Rokytno, która jest częścią miasta Rokytnice nad Jizerou - płatny parking z biletomatem. 
  • Obszar, po którym prowadzą warianty trasy znajduje się poniżej Wilczego Grzbietu (cz. Vlčí hřeben). Sama główna pętla prowadzi po wyratrakowanych, dość płaskich narciarskich trasach biegowych, więc przemieszczanie się nimi na skiturach może być trochę nudnawe. Ciekawszym elementem są "nitki" doprowadzające do tej pętli. Jedna z nich prowadzi np. wzdłuż potoku w Liščí doupě, typowo w lesie, poza jakimkolwiek szlakiem czy ścieżką. Według mnie, walory tego wariantu trasy można w pełni wykorzystać tylko przy bardzo dużej pokrywie śnieżnej. Pozostałe "nitki" znajdują się w miejscach, które wymagają użycia np. transportu publicznego.
  • Jeśli chcemy w pełni wykorzystać walory trasy, nie tylko poruszając się w terenie typowo biegówkowym, chyba powinniśmy wybierać się tam pod koniec sezonu, kiedy większa ilość śniegu przykryje leżące w lesie pnie, wystające kamienie oraz inne przeszkody. Patrząc jednak na mapę popularności tras jakie oferują platformy STRAVA czy Suunto, to nie wygląda na to, aby często były te fragmenty jeżdżone przez narciarzy.
  • Trasa w oryginalnej formie jaką proponuje KRNAP nie tworzy pętli. Zjazd z grzbietu wyprowadza nas na asfaltową drogę w pewnym oddaleniu od miejsca startu. W pobliżu znajduje się jednak przystanek - myślę, że właśnie autobus jest przewidziany do zamknięcia pętli i powrotu na parking. Jak to funkcjonuje w praktyce - nie wiem. Warunki nie pozwoliły mi wypróbować proponowanej trasy zjazdu, dlatego opis będzie trochę wariacją trasy nr 7 i naszej inwencji twórczej.
  • Przebieg trasy nr 7 jaką proponuje KRNAP: Rokytnice nad Jizerou – podejście wzdłuż potoku w Liščím Doupěciei (jedź zgodnie z trasą, nie wchodź do lasu) – połączenie z żółtym szlakiem (Vlčí cesta) – trasa okrężna– zjazd przez skrzyżowanie U Vlka (trzymaj się trasy, nie wchodź do lasu) – Vrata.
  • ŚLAD GPX - taki sam jaki jest dostępny na stronie KRNAP.
Propozycja trasy skiturowej nr 7.


sobota, 20 stycznia 2024


Zajeżdżamy na mały, płatny parking we wsi Rokytno, która jest częścią miasta Rokytnice nad Jizerou. Start trasy mamy oddalony od parkingu. Na szczęście śniegu jest na tyle, że narty możemy założyć już przy samochodzie. Pomiędzy charakterystycznymi dla tego regionu zabudowaniami podchodzimy te dodatkowe 1,5 km do miejsca, w którym rozpoczyna się ślad narciarski udostępniony przez KRNAP.

Rokytno i początek wycieczki.

Gdy zbliżamy się do miejsca startu trasy, wspomagamy się dodatkową lokalizacją GPS w telefonie. Po przekroczeniu mostku, dostrzegamy nawet ślady nart. Wszystko się zgadza, jesteśmy w dobrym punkcie! Opuszczamy główny trakt i chowamy się do lasu. Niestety po kilku krokach, ślady zanikają, a my zaczynamy dostrzegać, że warunki na podejście tutaj na nartach wcale nie są optymalne. Przede wszystkim widoczny jest potok, śniegu jest za mało, aby wszystko ładnie przykrył. Mamy w sumie tor przeszkód (o ewentualnym zjeździe w tym miejscu w ogóle nie ma mowy). Zapala nam się żółta lampka: czy jest sens podchodzić tutaj na siłę? Nie chcemy tak łatwo odpuszczać, zwłaszcza, że tak naprawdę daleko jeszcze nie uszliśmy, poza tym powrót na główną drogę wiązałby się ze ściągnięciem nart i schodzeniem na butach. Ustaliliśmy, że przemęczymy to podejście do punktu w którym trasa przecina się z Jablonecką cestą - najwyżej nie będziemy kontynuować, tylko uciekniemy na wyratrakowaną trasę biegową.

Trasa skiturowa nr 7. Ogólnie nie zachwyciła mnie.
Może gdyby było więcej śniegu miałabym inne zdanie?

Wytoczyliśmy się z głębi lasu na Jablonecką cestę, którą podeszliśmy do punktu z którego możemy rozpocząć pętlę. Jednogłośnie uznaliśmy, że nie ma sensu pchać się dalej lasem (tak jak prowadzi ślad). Zaczęliśmy również powątpiewać w sens kontynuacji zaproponowanej przez KRNAP trasy. To znaczy, jakbyśmy się uparli, to pewnie byśmy jakoś ją przejechali, ale kompletnie nie widzieliśmy w tym fun'u. 

Przy drogowskazie narciarskim "U školky" przystanęliśmy na chwilę, by przeanalizować mapę. Jak uratować tę skiturę? Ogłoszenie powrotu było słabym pomysłem, w nogach mieliśmy niewiele kilometrów, ja natomiast mentalnie nie zaliczyłabym sobie tej trasy nr 7 i jej temat co sezon zimowy mocno by mnie uwierał. Chciałam mimo wszystko jakiś znaczący procent tej trasy przejechać. Nie było wyboru - dla nabicia kilometrów i uwolnienia się od moralniaka, trzeba było pyknąć chociaż całą pętlę. 

Pętla wokół Wilczego Grzbietu. Dało się zauważyć narciarskie ślady prowadzące bezpośrednio na grzbiet - oficjalna trasa KRNAP tamtędy jednak nie prowadzi. 😉

Małe okienka widoczkowe na trasie okrężnej.

Narciarze biegowi.

Pętla mająca 5 km była dość monotonna. Po godzince byliśmy już po temacie. Co dalej z trasą? W jaki ciekawy sposób powrócić na parking?

Przy punkcie "U školky" przepięliśmy się do zjazdu i ruszyliśmy początkowo wyboistą i zaopatrzoną w szybki śnieg Jablonecką cestą, następnie na napotkanym rozwidleniu wybraliśmy lewą odnogę drogi, którą dotarliśmy do nartostrady "Fibich".

Zbliżający się koniec dnia...

Nartostrada "Fibich" była już pusta, ale to oznaczało, że lada moment może się na niej pojawić ratrak, gdyż zbliżała się godzina zwiastująca zachód słońca (i być może nocną jazdę). Skrajem nartostrady przemknęliśmy do dolnej stacji wyciągu. Warunki były tak dobre, że nie musieliśmy wypinać się z nart, by przekroczyć drogę krajową nr 294! Zjechaliśmy jeszcze kapkę otwartym terenem i po przedarciu się przez mały, leśny zagajnik, naszym oczom ujrzeliśmy kolejną nartostradę "Modrá Hvězda", a w dole budynki ośrodka narciarskiego znajdujące się w centrum Rokytnice nad Jizerou. Do parkingu gdzie zostawiliśmy auto, mieliśmy jedyne 300 metrów na piechotę!

Tym oto sposobem, przy pomocy propozycji trasy KRNAP z numerem 7 i naszej inwencji twórczej, udało się sklecić całkiem fajną wycieczkę i wykrzesać drzemiące w nartach skiturowych możliwości.



Podejrzewam jaki mógł być zamysł trasy zaproponowanej przez KRNAP. Być może to miało być danie legalnej opcji narciarzom do jazdy/przemieszczania się po lesie? Samo robienie na nartach skiturowych  głównej, płaskiej pętli wokół Wilczego Grzbietu, która jest w sezonie zimowym wyratrakowana, nie jest może czymś ekscytującym, ale jakby popatrzeć inaczej - bywają przecież takie okresy, że tylko w takich miejscach można zastać śnieg, zatem nie ma co tak przesadnie wybrzydzać. 😉

Ogólnie trasę nr 7 z całego zestawienia wszystkich 8 skiturowych tras zaproponowanych przez KRNAP oceniam jako nie zawsze w pełni dostępną na każdy sezon zimowy. Wymaga szczególnie dużych opadów śniegu, aby zwłaszcza w aspekcie terenowym przeżyć na niej narciarską przygodę.

Komentarze

Popularne posty

Jezioro Iseo - poradnik praktyczny [gotowiec urlopowy!]

DRABINA WAŁBRZYSKA - kondycyjny wycisk w Sudetach!

SCHRANKOGEL - trzytysięcznik dla początkujących

Inntaler Höhenweg - trekking w Alpach dla początkujących [informacje ogólne i praktyczne, wskazówki, koszty]