Inntaler Höhenweg - trekking w Alpach dla początkujących [informacje ogólne i praktyczne, wskazówki, koszty]


Polskie góry ostatnio skurczyły się dla Ciebie? Lubisz wędrówki wieloetapowe ze schroniskowym zapleczem? Alpy są Ci obce, ale czujesz, że chcesz w końcu zrobić w ich kierunku pierwszy krok?  Jeżeli chociaż na jedno pytanie padła odpowiedź "tak", to mam dla Ciebie super gotowca na urlop. Znajdziesz tutaj podstawowe oraz praktyczne informacje o długodystansowym szlaku Inntaler Höhenweg, który wyznaczony jest w Austrii, nieopodal Innsbrucku. Propozycję tego szlaku kieruję szczególnie do osób początkujących, którym marzy się wędrówka po alpejskich szlakach, ale jeszcze nigdy tego nie robiły, nie wiedzą jak zabrać się za organizację i czego spodziewać się na miejscu.



INNTALER HÖHENWEG - INFORMACJE PODSTAWOWE


Szlak Inntaler Höhenweg znajduje się w Austrii, w Alpach Tuxertalskich. Tego pasma alpejskiego należy szukać na południowy-wschód od Innsbrucka. Gdybym miała je porównać z innymi, bardziej znanymi przez Polaków górami, to charakterem najbliżej im do polskich i słowackich Tatr Zachodnich, Niżnych Tatr ze szczyptą Małej i Wielkiej Fatry. Najwyższe wzniesienia przekraczają ok 2600- 2900 m n.p.m. Alpy Tuxertalskie leżą w samym sercu Alp, co sprawia, że znajdują się w centrum alpejskiego amfiteatru. Same w sobie są w miarę łagodne, ale ze względu na większych od siebie sąsiadów, oferują spektakularne widoki! Łatwe szlaki w Alpach częstokroć przebiegają głównie dolinami, jednak tutaj większość czasu spędzimy na grani! Najlepszym okresem na trekking (I w ogóle alpejskie wędrówki) jest druga połowa czerwca, lipiec, sierpień oraz wrzesień, a czasem nawet i początek października (dopóki zima nie zaatakuje, schroniska są otwarte!)

Lokalizacja Alp Tuxertalskich, przez które przebiega szlak Inntaler Höhenweg.
www.mapy.cz


Szlak Inntaler Höhenweg mierzy 71 km, suma przewyższeń w górę to ok 4000 m, w dół ok. 5400 m. Rozpisany jest na 6 etapów (6 dni). Na całe przedsięwzięcie z dojazdem i powrotem do Polski należy zatem zagospodarować tydzień urlopu ( 5 dni roboczych + dwa weekendy okalające). 


Graficzne przedstawienie trasy.
www.gerald-aichner.at


DLACZEGO WARTO WYBRAĆ NA SWÓJ PIERWSZY ALPEJSKI TREKKING INNTALER HÖHENWEG?
  • Mało skomplikowany dojazd z Polski oraz w obrębie samego obszaru w Austrii.
  • Bardzo wysoko rozwinięty transport publiczny oraz przydatne i czytelne aplikacje mobilne związane z transportem w Austrii.
  • Możliwość rezerwacji miejsca w schroniskach bez konieczności kontaktów telefonicznych czy nawet mailowych, ze względu na to, że wszystkie schroniska znajdujące się na trasie są na platformie rezerwacyjnej Alpsonline.org, na której dodatkowo można sprawdzić aktualną ilość miejsc wolnych. Należy pamiętać, że każde schronisko ma swoje wewnętrzne zasady rezerwacyjne. Niektóre wymagają przedpłaty na konto bankowe lub pełnej opłaty, aby rezerwacja była potwierdzona. Spotkałam się także z opcją opłaty za nocleg na miejscu w schronisku, z ewentualnym podaniem numeru karty kredytowej (ściągnięcie opłaty za nocleg w przypadku nieprzybycia). Należy czytać maile jakie przychodzą na skrzynkę po dokonaniu rezerwacji na platformie! Dla szybkiego  znalezienia odpowiedniej karty schroniska na platformie rezerwacyjnej, najlepiej w wyszukiwarce wpisać frazę "Alpsonline reservierung + nazwa schroniska".
  • Umiarkowana trudność szlaku, w standaryzacji alpejskiej jest to czerwony szlak - czyli typowe górskie ścieżki. Na etapie 2 występuje fragment szlaku czarnego, nie jest on jednak bardzo trudny - kilka ubezpieczonych sekcji w miejscach typu skalny komin. Dla osób nie czujących się na siłach, jest możliwość obejścia i dotarcia do kolejnego schroniska w standardzie szlaku czerwonego. Warto jednak trzymać się oryginalnego przebiegu, gdyż sporo jest do stracenia!
  • Łatwość komunikacji. Język angielski w zupełności wystarczy. Nie trzeba znać języka niemieckiego!
  • Poznanie klimatu alpejskich schronisk i pierwsze kroki na alpejskich szlakach!
  • PANORAMICZNE WIDOKI NA TRASIE!
  • Często bywa tak, że szlaki długodystansowe omijają szczyty, w przypadku Inntaler Höhenweg jest inaczej. Na trasie zdobywa się ich co najmniej kilka.
  • Etapy szlaku są rozpisane w taki sposób, że nie są wymagające kondycyjnie!
  • Codzienne przebywanie na wysokości w przedziale 1700- 2700 m n.p.m.
  • Wystarczy tydzień urlopu, by zorganizować wyjazd oraz przejść sam szlak!
  • Dobry zasięg komórkowy i internetowy na całej trasie.
  • Schroniska są bardzo dobrze zaopatrzone kulinarnie. Dla smakoszy na pewno znajdzie się coś pysznego!


DOJAZD Z POLSKI:

Tak naprawdę najważniejszą sprawą jest dojazd do Innsbrucku. Jest sporo opcji, jeżeli chodzi o wybór środka transportu:
  • SAMOCHÓD: Z Polski mamy opcję trasy przez Niemcy lub przez Czechy. Wybór jest generalnie zależny od tego, z którego województwa startujemy. Przy opcji niemieckiej mamy ciągłość bezpłatnych autostrad, natomiast zazwyczaj jest to kosztem większej ilości kilometrów do przebycia. W wersji czeskiej, mamy płatną autostradę, która niestety nie ma ciągłości na całym obszarze tego kraju. Dodatkowo, żeby nie wydłużać sobie drogi, rozsądnie także skorzystać z austriackich autostrad, które są również płatne. Samochód - na czas trekkingu - najwygodniej zaparkować pod budynkiem dolnej stacji Patscherkofelbahn.
  • POCIĄG: Oferty połączeń kolejowych każdego roku są inne. Generalnie najlepiej szukać połączeń nocnych, pociągami typu Nightjet, jadących do Wiednia, a następnie znaleźć dogodne połączenie kolejowe austriackiego przewoźnika obsługującego trasę Wiedeń - Innsbruck (czas jazdy ok. 4h).
  • AUTOBUS: Ofert połączeń autobusowych najlepiej szukać u takich przewoźników jak Flixbus (z Polski raczej nie znajdziemy połączeń bezpośrednich; przesiadka zazwyczaj ma miejsce w Pradze lub Monachium) lub u polskiego przewoźnika Sinbad, z którego osobiście sama skorzystałam (połączenie bezpośrednie, ale w określonych dniach tygodnia).
  • SAMOLOT: W Innsbrucku funkcjonuje piękne położone lotnisko, w bliskiej odległości od centrum miasta. Niestety na chwilę obecną żadne tanie linie lotnicze nie oferują połączeń między Polską a Innsbruckiem. Najbliższa taka możliwość jest w Berlinie (Easy Jet).

Bez względu na środek transportu (oprócz samochodowego), by móc rozpocząć szlak, musimy wydostać się z Innsbrucka. Najlepiej zrobić to przy pomocy autobusów miejskich, które  obsługują trasy także poza obszarem samego miasta. Linią numer 4132 lub J dojedziemy na przystanek o nazwie Igls Patscherkofel Talstation, skąd (w wersji budżetowej) możemy rozpocząć podejście drogami szutrowymi (łatwe, ale żmudne) na oficjalny start szlaku, bądź skorzystać z kolejki gondolowej Patscherkofelbahn. Pierwsza opcja dodaje do etapu 1 prawie 1000 metrów przewyższenia w górę (6km, 3.5h). Druga opcja uszczupli nasz portfel, ale przyspieszy dotarcie na start.

Meta szlaku Inntaler Höhenweg znajduje się w miejscowości Schwaz. Jeżeli musimy wrócić z powrotem do Innsbrucku, najlepiej skorzystać z transportu kolejowego (bardzo wysoka częstotliwość połączeń relacji Schwaz - Innsbruck przewoźnika Tyrol S-Bahn).



MÓJ RACHUNEK ZA INNTALER HÖHENWEG:

Mój solowy Inntaler Höhenweg wyniósł około 1500zł (2021r). W skład tej sumy weszły:
  • Bilet autobusowy przewoźnika Sinbad na trasie: Legnica- Innsbruck - ok. 250zł
  • Bilet autobusowy (dojazd około 20 minut) na trasie Innsbruck Hauptbanhof - Igls Patscherkofel Talstation - 2,60 euro/ok. 10 -12zł
  • Bilet na kolejkę gondolową Patscherkofelbahn w jedną stronę - 17,30 euro/ok. 80zł
  • Dzienny budżet: 30 euro; podzielony na pół. 15 euro - opłata za nocleg w schroniskowym Lagerze z wykorzystaniem zniżek karty Alpenverein (ok. 10-13 euro) + koszt żetonu na ewentualny prysznic (2-3 euro); 15 euro na obiado-kolację w schronisku. 6 dni trekkingu x 30 euro = 140euro/850 zł
  • Bilety kolejowe na trasie Schwaz - Wiedeń, Wiedeń - Legnica. Im wcześniejszy zakup biletów, tym niższe ceny. Ja kupiłam z około 2 tygodniowym wyprzedzeniem. Ceny wyniosły ok 25 euro za pierwszy pociąg i 35 euro za drugi pociąg. W sumie 60 euro/ 280zł

* Koszty śniadań niewliczone w sumę, gdyż korzystałam z prowiantu zakupionego w Polsce, dodatkowo miałam w plecaku kuchenkę gazową,  głównie żeby gotować sobie jedzonko typu owsianka, budyń itp. Gdyby chcieć jeść śniadania w schronisku, trzeba dodatkowo doliczyć na każdy dzień ok 7-15 euro.

* Nie uwzględniono kosztu karty Alpenverein, która zmniejsza kwotę noclegu w schronisku o około 10 euro w stosunku do osób niezrzeszonych w klubie. Karta ma jeszcze jeden spory atut - od razu mamy załatwioną sprawę rocznego, górskiego ubezpieczenia. Cena rocznego członkostwa to około 260 zł.

Jak widać urlop w Alpach nie musi kosztować kosmicznych pieniędzy a poważną część kosztów stanowi transport na miejsce.

PRZYDATNE APLIKACJE I STRONY INTERNETOWE:

STRONY INTERNETOWE:
  1. YR.NO (prognoza pogody)
  2. METEOBLUE (prognoza pogody)
  3. VENTUSKY (aktualna sytuacja na niebie, przydatna głównie przy zapowiadanych burzach)
  4. GPX Viewer (do odczytu śladu gpx)
  5. MAPY.CZ (warto ściągnąć mapę Austrii offline) 
  6. ÖBB Scotty oraz SMART RIDE (aktualny rozkład jazdy pociągów i autobusów w Austrii) 
  7. TIROL TRAVEL GUIDE (ogromna dawka informacji, co można robić w Tyrolu)


ZAWARTOŚĆ PLECAKA:

Dla szlaków długodystansowych z zapleczem schroniskowym, trwających powyżej 4 dni, zawartość mojego plecaka zawsze przedstawia się podobnie:
  • 3x koszulka z krótkim rękawem 
  • 3x skarpetki (2 pary krótkie, cienkie oraz 1x dłuższe, cieplejsze)
  • 3x majtki
  • 2x biustonosz
  • 1x krótkie spodenki
  • 1x długie spodnie
  • 1x komplet  długiej bielizny termoaktywnej, robiącej za pidżamę oraz ciuch awaryjny/docieplający
  • 1x śpiwór na sezon wiosenno-letni
  • 1x poduszka dmuchana
  • 1x apteczka
  • 1x cienka i lekka wiatrówka
  • 1x poncho przeciwdeszczowe (w przypadku w miarę łatwego terenu) lub 1x zestaw kurtka i spodnie przeciwdeszczowe oraz ochrona na plecak (w przypadku trudniejszego terenu)
  • 1x kosmetyczka + ręcznik +klapki
  • rzeczy osobiste typu: portfel, dokumenty podróży, telefon, aparat, ładowarki, kable.
  • kijki trekkingowe
  • prowiant, ew. kuchenka gazowa w przypadku zmniejszenia kosztów lub ograniczeń z dostępnością do żywności.
  • aparat/kamerka
  • 1x chusta typu buff
  • 1x okulary przeciwsłoneczne
Nie wiesz jakie ciuchy górskie kupić bądź spakować do plecaka? Koniecznie zajrzyj TUTAJ!


SCHRONISKOWE ABC
  • W alpejskich schroniskach zazwyczaj można spotkać następujące opcje noclegowe:
  1. Matrazenlager (Lager) - sala zbiorowa, z ułożonymi obok siebie materacami, zazwyczaj znajduje się na poddaszu. Jest to najtańsza opcja noclegowa!
  2. Mehrbetzimmer - pokój kilkuosobowy
  3. Doppelzimmer - pokój dwuosobowy 
  • W schroniskach, w których jest dostępny prysznic, zazwyczaj jest on płatny. Można się spodziewać maszyny na żetony (dostępne u gospodarza) lub monety 1-2 euro.
  • Trockenraum - to suszarnia, w której zostawia się mokre rzeczy oraz buty. W schroniskach obowiązują klapki. Najlepiej mieć swoje osobiste, ale od biedy zawsze znajdą się jakieś zastępcze w schronisku.
  • Zazwyczaj rozliczenie za pobyt oraz zamówienia z kuchni odbywa się rano, przed wyjściem. Można spotkać praktykę samodzielnego zapisywania swoich zamówień.
  • Halbpension  - to opcja noclegu w schronisku z wyżywieniem w postaci obiado-kolacji w dniu przybycia oraz śniadania. Jest też opcja zamówienia tylko śniadania (Frühstück).

POWITANIA NA ALPEJSKIM SZLAKU:
  • Hallo! - Cześć
  • Servus- Siema!, Cześć!
  • Morgen! - skrócone Dzień Dobry (Do południa)
  • Berg heil! - w luźnym tłumaczeniu: Niech żyją góry! (Używane w szczególności, gdy alpiniści wspinają się na szczyt. Często jest też synonimem tzw. powitania na szczycie).


▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲


  ETAPY SZLAKU INNTALER HÖHENWEG  


ETAP 1


INNSBRUCK/IGLS (GÓRNA STACJA KOLEJKI PATSCHERKOFELBAHN)– GLUNGEZERHÜTTE

Przewyższenie w górę: ↑ 683 m ::: Dystans: ↔ 7 km ::: Czas: 3h



Pierwszy etap rozpoczyna się już na 1900 m n.p.m! Przy dobrej pogodzie, od razu mamy poczęstunek widokowy! Etap częściowo przebiega fragmentem szlaku panoramicznego Zirbenweg, który jest także dzielony ze szlakiem Adlerweg (etap 13).  Szlak jest jedyny w swoim rodzaju, gdyż prowadzi przez las limbowy odmiany Zirbe. Drzewostan jest jednym z najstarszych w Europie! Meta etapu znajduje się w  położonym na ponad 2600 m n.p.m schronisku Glungezerhütte. Po wypiciu orzeźwiającego Holundera (woda z syropem z kwiatu białego bzu) warto podejść na schroniskową górkę - Sonnenspitze(2639 m n.p.m).

Na etapie 1 szlaku Inntaler Höhenweg.

Na etapie 1 szlaku Inntaler Höhenweg.


ETAP 2


GLUNGEZERHÜTTE – LIZUMERHÜTTE

Przewyższenie w górę: 705 m ::: Dystans:  14,5 km ::: Czas: 6h


Etap 2 jest najbardziej wysokogórski na szlaku Inntaler Höhenweg. Prowadzi przez tzw obszar "seven Tuxer summits". Początkowe fragmenty są znakowane kolorem czarnym. Trudność generuje odcinkowe występowanie metalowych ubezpieczeń na płytach bądź w skalnych kominach. Etap 2 przebiega następująco:

Glungezer Hütte - Glungezer – Gamslahner – Kreuzjöchl – Kreuzspitze – Rosenjoch – Grünbergspitze (2790 m n.p.m - najwyższy punkt na szlaku Inntaler Höhenweg) – Grafmartspitze – Naviser Jöchl – Mölsjoch – Schoberspitze – Mölser Sonnenspitze – Klammjoch – Lizumer Hütte

*Jest możliwość obejścia pierwszej części szlaku oznakowanej kolorem czarnym przez Tulfeinjöchl, Gwannsteig, Steinkasern i Naviser Jöchl.

W drugiej części szlaku wychodzi się na szerokie szutrowe ścieżki, które prowadzą po terenie wojskowym "Lizum Walchen".

Na etapie 2 szlaku Inntaler Höhenweg.

Na etapie 2 szlaku Inntaler Höhenweg

Na etapie 2 szlaku Inntaler Höhenweg.



ETAP 3 


LIZUMERHÜTTE – WEIDENER HÜTTE 

Przewyższenie w górę: ↑ 672 m ::: Dystans:  12 km ::: Czas: 5,5h



Po mocniejszym etapie 2, etap 3 przedstawia spokojniejszy charakter. Z Lizumer Hütte, przez stare drzewostany sosny limby, szlak kieruje w stronę przełęczy Grafennsjoch (2.450m n.p.m), z której następnie schodzimy do doliny wzdłuż strumienia Weerbach, do hali Grafennsalm i dalej do schroniska Weidener Hütte (1799 m n.p.m.). Z racji, że rozpiska etapowa jest krótka i pozostawia jeszcze sporo czasu do dyspozycji, zanim rozpoczenimy etap 3, można się pokusić o wejście na najwyższy szczyt Alp Tuxertalskich - Lizumer Reckner (2886 m n.p.m) ze schroniska Lizumer Hütte Droga do góry zajmie ok. 3 godz. (szlak czarny).

Na etapie 3 szlaku Inntaler Höhenweg.

Na etapie 3 szlaku Inntaler Höhenweg.



ETAP 4

WEIDENER HÜTTE - RASTKOGELHÜTTE

Przewyższenie w górę: ↑ 1049 m ::: Dystans:  12,5 km ::: Czas: 6,5h



Ze schroniska Weidener Hütte podejście początkowo szutrową, drogą, a następnie górską sciężką na przełęcz Nurpensjoch. Następnie wejście na szczyt Rastkogel (2.762 m n.pm.) oferujący bombowe widoki. Na koniec zejście do Rastkogelhütte (2124m n.pm.)

Na etapie 4 szlaku Inntaler Höhenweg.

Na etapie 4 szlaku Inntaler Höhenweg.


ETAP 5

RASTKOGELHÜTTE - HOCHFÜGEN - KELLERJOCHHÜTTE

Przewyższenie w górę: ↑ 878 m ::: Dystans:  14 km ::: Czas: 6h


 
Ze schroniska Rastkogelhütte wracamy na przełęcz Sidanjoch (2.127m n.p.m.) i dalej łatwym zejściem  w kierunku wioski Hochfügen (ośrodek narciarski). Tu można zakończyć wędrówkę (komunikacja publiczna) lub pójść dalej, aby kontynuować etap (warto!). Szlak prowadzi przez Maschentalalm (1717) i  Loassattel (1675m n.p.m.). Następnie przez Naunzalm do schroniska Kellerjochhütte. Koniecznie należy wejść na szczyt Kuhmesser (szlak Inntaler Höhenweg wytyczono tuż poniżej jego zboczy), z którego rozciąga się spektakularny widok w kierunku Innsbrucka i doliny Zillertal. Dalej drogą ze szczytu w dół do schroniska Kellerjochhütte.

Na etapie 5 szlaku Inntaler Höhenweg.

Na etapie 5 szlaku Inntaler Höhenweg.



 ETAP 6

KELLERJOCHHÜTTE - SCHWAZ

Przewyższenie w dół do stacji górnej kolejki Grafenast:  900 m ::: Dystans:  6 km ::: Czas: 2h
Przewyższenie w dół do Schwaz:  1730 m ::: Dystans:  12,5 km ::: Czas: 5h
 

Etap 6 to tak naprawdę powrót do cywilizacji. Spora utrata wysokości może być nużąca i męcząca. Trasę można sobie skrócić za pomocą znajdującego się nieopodal wyciągu bądź ambitnie zejść do miasteczka Schwaz (545 m n.p.m) na własnych nogach. Zanim jednak rozpoczniemy zejście do doliny, warto wybrać się o poranku na lokalną górę schroniskową - Kellerjoch, na której znajduje się sporych rozmiarów drewniana kapliczka.

Na etapie 6 szlaku Inntaler Höhenweg.


▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲


Na pamiątkę  i nagrodę za przejście szlaku Inntaler Höhenweg, polecam jeszcze tuż przed powrotem do Polski, zajść do sklepu spożywczego i zaopatrzyć się w dwa trunki: Zirbenschnaps (likier z szyszek sosny limby) oraz Holunderblütensirup (syrop z kwiatów białego bzu), które na pewno szybko rozbudzą wspomnienia ze szlaku, w domowym, nizinnym zaciszu. 😉

Podsumowując: Masz tydzień czasu i chcesz pierwszy raz pojechać w Alpy? Szukasz motywu przewodniego na urlop w Austrii? Trekking dla początkujących na Inntaler Höhenweg to pomysł, który z całego serca polecam!

▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲▲





Hejka, tu Skadi! Jeżeli uważasz, że blog, który prowadzę już od tak wielu lat jest dla Ciebie adresem w Internecie pod którym znajdujesz wartościowe i ciekawe informacje związane z górami, możesz dać mi o tym znać poprzez zostawienie komentarza bądź postawienia mi wirtualnej kawy. 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Komentarze

  1. Jestem pod wrażeniem! Ogromnym! Taka dokładna rozpiska, że aż nie wypada nie skorzystac :) 2022 już mam rozplanowany, ale 2023...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że post będzie bardzo pomocny. A jakie to plany w 2022 roku? :)

      Usuń
  2. To wygląda jak przewodnik turystyczny w najlepszym wydaniu z którym można się bezpiecznie czuć jako nowicjusz w Alpach. Fajnie jakby powstał w wersji papierowej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim małym marzeniem jest wydanie przewodnika po Alpach. :)

      Usuń
  3. Sama szlas ten szlak ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak i to jeszcze jako pierwsza w sezonie! :D

      Usuń
  4. Czekam na relację, bo dopiero będzie można zobaczyć piękno szlaku :)

    "Na pamiątkę i nagrodę za przejście szlaku Inntaler Höhenweg, polecam (...) zaopatrzyć się w dwa trunki: Zirbenschnaps (likier z szyszek sosny limby) oraz Holunderblütensirup (syrop z kwiatów białego bzu), które na pewno szybko rozbudzą wspomnienia ze szlaku, w domowym, nizinnym zaciszu. 😉" - Widzę, że nie tylko ja miałem taki pomysł, chociaż po innym szlaku ;) Co prawda ten sznaps w początkowo może mocno odrzucać, ale po jakimś czasie robi się dobry :D
    https://blogger.googleusercontent.com/img/a/AVvXsEijMKjXUcZzG0Cd7HmR4vfom5nTurqxEgi1aGvImQ4vSi-uhTAskxXlYinUkfn9xCB5Ol-cxzNh3ypdxOrcrt86OC3qwHwfnlVOKPMWoat5KS3ADOc2ZHdNlRz5r9Hng7go5-IrcqQaJ6UvpsXyPobyrDq26HKtv6lBDBhifmItEAYC1RjeJ6kxPNAWMw=s1000

    OdpowiedzUsuń
  5. No z tej strony to Pani nie znałem jak to mawiał klasyk. Piękny szlak, tylko czy w Funią dało by eis to zrobić. Muszę popatrzeć na strony schronisk czy akceptują zwierzęta. Justynka to kompletny przewodnik, władze kantonu powinni Ci zapłacić. Super i na pewno z tego skorzystamy. Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wydaje mi się, że jest spora szansa, że Funia mogłaby z Wami uczestniczyć w przejściu Inntalera. W większości schronisk widziałam psy, co prawda gospodarzy, ale to znak, że lubią zwierzęta! :)

      Usuń
  6. Rozbudziłaś mój apetyt na Alpy, Justyna! Pomyślę, kiedy dałoby się to wcisnąć w inne plany :)
    Dotychczas byłam tylko raz w GSami w Szwajcarskich, a Alpenverein mam już kilka lat i nigdy nie wykorzystałam tych zniżek. Czas to zmienić :) Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Alpenverein i korzystaniu ze schroniskowych zniżek możliwe są Alpy za trochę mniejsze pieniądze ;)

      Usuń
  7. Anonimowy7/6/22 10:20

    Wow! Dziewczyno jesteś mistrzem. Tak dobrze opisanego trekkingu w życiu nie spotkałam... Podziwiam! W przyszłym roku jedziemy po Twoich śladach. Dzięki wielkie XD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 😍😎 Super! Powodzenia i wymarzonej pogody zatem!

      Usuń
  8. Anonimowy12/7/22 13:00

    Mistrzowski opis! Wielkie dzięki! Pytanie - czy fragmenty klamrowe nie będą zbyt trudne technicznie dla 7-mio latka? Jaki jest najtrudniejszy moment pod kontem ekspozycji w porównaniu do tras tatrzańskich?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fragmenty (trudności) etapu 2 porównałabym do tych jakie znajdziemy np na szlaku na Szpiglasowy Wierch z Doliny Pięciu Stawów Polskich w Tatrach.

      Usuń
    2. Anonimowy13/7/22 10:49

      Stokrotnie dzięki. To mi całkowicie wystarczy. Schroniska zarezerwowane :)

      Usuń
  9. Anonimowy29/7/22 18:24

    A wiesz może czy w Weidener Hütte faktycznie wymagają tego Hüttenschlafsack? Bo to coś innego niz taki normalny śpiwór jak patrzylam, bardzo cieniutki i na pewno nie moze byc puchowy, na stronie maja informacje, ze przyjmuja tylko z takim do Matrazenlager, ale nie wiem, czy to aktualne i czy faktycznie tak to egzekwują. Z góry dzięki za odpowiedź! Idziemy za 2 tygodnie z przyjaciółką tym szlakiem, zainspirowane Twoim wpisem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nikt nie sprawdza tego w czym śpisz w Lagerze. W mojej opinii informacja jest już trochę nieaktualna, gdyż do alpejskich schronisk powróciły do dyspozycji koce. A jak już, to myślę, że ten "Hüttenschlafsack" może zastąpić wkładka do śpiwora np polarowa. Zobaczcie modele Sea to Summits.

      Usuń
  10. Anonimowy29/8/22 12:48

    Bardzo dziękuje za tak dokładny opis. Stał się inspiracją i szczegółową instrukcją na tegoroczne wakacje. Było super.
    Jedna uwaga redakcyjna: drugi dzień z Glungezer hütte do Lizumer Hütte w 6 godzin to chyba dla
    Supermana. Drogowskaz przy schronisku pokazuje 7.5h. Nam trasa zajęła prawie 9.
    Z uzupełnień: my wybraliśmy wariant dojazdu samochodem. Samochód można bez problemu zostawić na parkingu przy kolejce Patscherkofel. Kosztuje 5 EUR za dobę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Dzięki za podzielenie się spostrzeżeniami i uwagami! Mam nadzieję, że pogoda dopisała! 💙

      Usuń
  11. Jestem pod wrażeniem tak dobrego opisu i mnóstwa przydatnych informacji. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki! Najbardziej cieszy, kiedy czytający korzystają z tych informacji. ☺

      Usuń
  12. Anonimowy5/7/23 20:47

    Hej super opis - inspiruje do tego żeby zrobić to tego lata 😉 czy Twoim zdaniem robienie tego w 6 etapach jest konieczne czy na przykład można by się było streścić do 3-4 dni?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, można streścić. Wtedy po prostu jeden dzień wyjdzie bardziej intensywny, ale przy stabilnej pogodzie jest to spokojnie do wykonania.

      Usuń
  13. Anonimowy6/7/23 14:59

    Czad! Super przewodnik 😀

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Mam nadzieję, że się przydał! 💚

      Usuń
  14. Anonimowy12/7/23 16:58

    Wspaniały opis! Dziękuję! Właśnie zarezerwowałam noclegi w schroniskach zgodnie z rozpiską. Mam pytanie o wyżywienie w schroniskach. Czy trzeba je również rezerwować (przy reezrwacji było o to pytanie) czy w schroniskach można kupować jedzenie (w porze śniadania i kolacji) 'od reki i 'z karty'?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście akurat na Inntalerze nie miałam problemu z zamawianiem dań "z karty", ale też meldowałam się w schroniskach w rozsądnych godzinach. Kuchnia dla "zamówień z karty" w alpejskich schroniskach jest często zamykana dość wcześnie (wydaje mi się że graniczną godziną jest 16-17). Wprawdzie nie na tym szlaku, ale miewałam w Alpach sytuacje, gdzie przychodząc późno musiałam zadowolić się na obiadokolację tym czego resztki akurat zostały, na przykład szarlotką. Z drugiej strony nawet kiedy nie rezerwowałam wyżywienia, to przy wczesnym meldunku i tak często bywałam pytana o chęć rezerwacji wyżywienia - więc podejrzewam, że dałoby się załatwiać sprawę telefonicznie, w dniu przybycia do schroniska (dzwoniąc odpowiednio wcześnie).

      Usuń
  15. Cześć, czy ta trasa jest do zrobienia z bardzo dobrze;) chodzącym po górach 12 latkiem? Chodzi mi przede wszystkim o te trudniejsze technicznie (czarny szlak) odcinki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moim zdaniem, jeżeli 12-latek dobrze pokonuje fragmenty łańcuchowe w Tatrach (te np występujące na Szpiglasowym Wierchu) to myślę, że nie powinny stanowić problemu.

      Usuń
  16. Anonimowy16/9/24 20:11

    Cześć,

    Razem z moim partnerem przeszliśmy ten szlak i była to piękna przygoda. ❤️ Wielkie dzięki autorce za opis i przebieg tras🙏🙏 – robisz mega robotę, masa cennych informacji 💡 pewnie tylko dzięki temu blogowi zdecydowaliśmy się na tę wycieczkę.

    Jesteśmy dość aktywnymi osobami i chodzimy po górach, ale tych tras nie nazwałabym łatwymi, szczególnie z ciężkim plecakiem na plecach. Pamiętajmy więc, że określenie "łatwe" jest czymś subiektywnym ;). Podzielę się naszymi przemyśleniami i doświadczeniami:

    - Naprawdę zabierz tylko podstawowe rzeczy – każdy kilogram na trasie jest odczuwalny.
    - Koniecznie zainwestuj w bawełnianą wkładkę – w schroniskach są ciepłe koce, a nie w każdym można spać we własnym śpiworze.
    - To są bardzo kamieniste trasy, więc wysokie buty mają sens (spotkaliśmy Polkę, która wzięła krótkie buty i skręciła kostkę drugiego dnia).
    - My zazwyczaj nie chodzimy z kijkami, ale przy tych przewyższeniach i wąskich ścieżkach mają one ogromny sens.
    - Polecamy 2-litrowy bukłak – trasy są długie. Żadnej nie przeszliśmy w podanych czasach, raczej +2 godziny, a po drodze nie ma schronisk, tylko krajobrazy, krowy i świstaki, więc prowiant jest ważny.
    - W pierwszych schroniskach nie ma śmietników – obowiązuje zasada: z czym przyszedłeś, z tym wychodzisz. Weźcie to pod uwagę.
    - Schroniska są w dobrym stanie, zadbane, materace miękkie, a koce grube :) W pierwszym nie ma prysznica, ale w kolejnych już są – ciepła woda za dopłatą 3 € za 3 minuty.
    - **Ważne!** Trasa drugiego dnia jest bardzo wymagająca! My byliśmy dosłownie skatowani – dużo kamieni, na które trzeba się wspinać i z których trzeba schodzić. Sporo stromych miejsc, a niewiele łańcuchów. Momentami naprawdę się bałam, a nie należę do lękliwych xD. Jeśli ktoś ma problemy z przestrzenią, wysokością czy wąskimi ścieżkami, to może być ciężko. Trzeba bardzo uważać, bo większość trasy prowadzi po ogromnych kamieniach, część z nich jest ruchoma. Po tym drugim dniu musieliśmy zrobić sobie dzień odpoczynku, bo moje uda były totalnie wyłączone z funkcjonowania :D Na szczęście miejsce to było dla nas najpiękniejsze – samo schronisko i jego otoczenie jest chyba najładniejsze. Taki dzień przerwy i wypad na krótsze trasy w pobliżu bez plecaka okazał się super rozwiązaniem i cudownym odpoczynkiem :)
    - To, co mnie zaskoczyło, to zupy – raczej bardzo cienkie buliony z odrobiną warzyw albo bez niczego xD.

    Tak jak mówię, odczucia każdy może mieć inne, tak jak i przygotowanie na trasy ;) Jako sportowy przeciętniak postanowiłam podzielić się moim odczuciem – nie jest to jakaś prawda objawiona dla wszystkich!

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

SCHRANKOGEL - trzytysięcznik dla początkujących

DRABINA WAŁBRZYSKA - kondycyjny wycisk w Sudetach!

Jezioro Iseo - poradnik praktyczny [gotowiec urlopowy!]

Karkonoska Diagonala