Szlak 50-lecia Boguszowa - Gorc

Na mapie Sudetów pojawił się kolejny szlak tematyczny - "Szlak Jubileuszowy" z okazji 50 - lecia Boguszowa - Gorc. Łatwy dojazd, oznakowanie w terenie, gwarantowane widoki, dystans mieszczący się w przedziale weekendu i ta wisienka na szlakowym torcie w postaci nowej, ogromnych rozmiarów wieży widokowej na Dzikowcu Wielkim. Razem z Arturem i Kasią z zaprzyjaźnionego bloga Góry ponad chmurami postanowiłam w ciepły, marcowy weekend przejść ten szlak z noclegiem zaplanowanym w terenie.


______________________

SZLAK 50-LECIA BOGUSZOWA - GORC

- informacje podstawowe i praktyczne - 

  • W 2023 roku Boguszów - Gorce świętowało 50-lecie swojego istnienia. Z tej okazji wytyczono szlak wokół tego miasteczka w formie pętli mający równe 50 km. Pomysłodawcą przebiegu szlaku jest Jacek Pielich z PTTK.
  • Nietypowy kolor szlaku nawiązuje do herbu miasteczka, są to trzy kolory: zielony, żółty oraz czerwony. W terenie jest dobrze oznakowany (stan na 2025 r.)
  • Szlak przechodzi przez wiele atrakcji (m.in. dwie wieże widokowe) i trzy najważniejsze dla miasteczka góry (znajdują się w herbie). Są to Mniszek, Chełmiec oraz Dzikowiec.
  • Na szlaku przechodzi się lub odwiedza kilka miejsc, które znajdują się w takich odznakach jak: "Korona Ziemi Wałbrzyskiej", "Punkty widokowe Ziemi Wałbrzyskiej", "Znam Sudety Wałbrzyskie", "Korona Gór Polski".
  • Dane Szlaku 50-lecia Boguszowa - Gorc:
  • Szlak można przechodzić w dowolnym kierunku i dowolnym punkcie. Jest idealną propozycją na weekend!
  • Szlak w wielu miejscach "wije w koło komina". Mam na myśli to, że do punktu końcowego mamy często bliski dostęp. W zależności jak na to spojrzymy, może to być trochę irytujące, ale w niektórych przypadkach pomocne.
  • Na szlaku dostępne są wiaty turystyczne, w  Boguszowie - Gorcach można znaleźć cywilizowany nocleg, przyjezdni z poza regionu mogą np. założyć stałą bazę, a szlak przejść na lekko.
  • Do Boguszowa-Gorc można dojechać Kolejami Dolnośląskimi (częste kursy) z Wrocławia lub z przesiadką, najczęściej w Jaworzynie Śląskiej.

Trasa: | mapa-turystyczna.pl

______________________


sobota, 8 marca 2025


Kolejami Dolnośląskimi, ale osobnymi kursami pociągów dojechaliśmy do Boguszowa - Gorc, gdzie na dworcu kolejowym mieliśmy ustaloną zbiórkę. Z każdego kolejnego pociągu zatrzymującego się na stacji, wylewał się tłum turystów, który miały tylko jeden cel - nową wieżę widokową na Dzikowcu Wielkim. My postanowiliśmy sobie ten "smaczek" zostawić na niedzielę. Kierunek szlaku nadała nam lokalizacja noclegu w terenie, dlatego dzisiaj mieliśmy przejść północną pętlę, zaczynając od wschodu (czyli obraliśmy kierunek przeciwny do ruchu wskazówek zegara). 

Z dworca podeszliśmy około kilometr ul. Dworcową, a następnie ul. Szybową, by dostać się na wschodnią część szlaku. Pojawiły się pierwsze charakterystyczne kolory, oznakowanie prowadziło bez jakichkolwiek wątpliwości.

1. Tablice szlakowe przy dworcu kolejowym w Boguszowie- Gorcach.
2. Dworzec kolejowy w Boguszowie - Gorcach.
3. & 4. Początek szlaku to nieznane dotąd przez nas ścieżki.

Pierwsze skojarzenie to jednak kolory nawiązujące
 do reggae niż do herbu miasteczka.

Szlak wyprowadził nas poza obrzeża miasteczka, ścieżkami dla nas dotąd nieznanymi. Ogólnie kierowaliśmy się na Chełmiec, tylko okrężną drogą - gdzieś te 50 km trzeba było nazbierać. Po drodze minęliśmy nowy obiekt turystyczny - platformę widokową na szczycie Paluch. Wyglądem nie odbiega od tych, które są już postawione w okolicy, ale co do widoków jakie oferuje - trzeba się spieszyć, gdy pod rosną drzewa panorama jaka się rozpościera może zostać przysłonięta.

Platforma widokowa na szczycie Paluch 706 m n.p.m.

Wieża widokowa na Chełmcu znowu byłą zamknięta (już tyle razy byłam, nigdy nie trafiłam na otwartą). Na szczęście przed wejściem jest dostępna całodobowo pieczątka. Pogoda bardzo sprzyjała na wyjście z domu, widać było, że w Narodzie mocno dawał o sobie znać "głód wiosny". Wszystkie paleniska były zajęte, dzieci biegały po okolicy, co jakiś czas przemknął jakiś rowerzysta.  Posiedzieliśmy chwilę pod wiatą, by napić się herbaty i ruszyliśmy dalej.

Chełmiec 851 m n.p.m.

Tabliczki szczytowe.

Czy to już koniec zimy? Na Szlaku 50 - lecia Boguszowa- Gorc.

Nocleg mieliśmy zaplanowany pod nowo wybudowaną wiatą na Mniszku. Schodząc z Chełmca mieliśmy do niego dosłownie rzut beretem. Jednak szlak prowadził "na okrętkę". Przy okazji przejścia "pętli w większej pętli" zwiedziliśmy okolice Lubominka. Nowe spojrzenie na okoliczne szczyty. Ten odcinek miał kilka mocnych widokowo punktów!

Na szlaku.

Widok na Mniszka.

Widok na Chełmiec.

W Gorcach [dzielnica Boguszowa - Gorców] zrobiliśmy jeszcze drobne zakupy (głównie woda). Doładowani kilogramami udaliśmy się w końcu Mniszka.  Solidne podejście na wierzchołek zakończyło naszą pieszą działalność na szlaku, przyszedł czas na działalność biwakową. 😍

Ognisko w palenisku było zajęte, ale zapowiadało się, że i tak na noc zostaniemy sami. Z okazji swojego święta, grupa kobiet w ciągu dnia "ogniskowała" na Mniszku, następcy otrzymali "resztki ze stołu", a z racji, że było podobno tego dużo, załapaliśmy się jeszcze my. Ogóreczki, papryczki, pomidorki - świetnie to zagrało z karkówką, którą Artur niósł w plecaku przez cały dzień.

Wypasiona wiata na Mniszku z porządnym paleniskiem.

Ognisko i kolacja na dobre zakończenie dnia.

Noc była bezwietrzna i ciepła jak na datę w kalendarzu. Termometr Artura wskazywał około 8 stopni na plusie.  Dzięki temu, nawet udało mi się zasnąć i parę godzin przespać. Zazwyczaj jak jest zimnej i brakuje "czterech ścian" o śnie nie ma praktycznie mowy. Oczywiście do dobrego snu, przyczyniły się też założone do uszu stopery.


niedziela, 9 marca 2025


Już o poranku dało się odczuć, że wielkich zmian w pogodzie raczej nie będzie. To dobrze, nie musieliśmy sobie nią zaprzątać głowy. Po śniadaniu i spakowaniu się, opuściliśmy wiatę na Mniszku i rozpoczęliśmy drugą część pętli. Dzisiaj najmocniejszym puntem na trasie miała być nowa wieża widokowa na Dzikowcu Wielkim, której oficjalne otwarcie było niecały miesiąc temu.

Kręty przebieg szlaku poprowadził nas jednak najpierw na rynek w Boguszowie- Gorcach , z którym mam wspomnienia związane z Drabiną Wałbrzyską. Głównymi uliczkami miasteczka ponownie wyszliśmy poza jego obrzeża.

Poranek na Mniszku.

1. & 2. Zejście z Mniszka. 3. Masyw Dzikowca. 4. Rynek w Boguszowie - Gorcach.

Niedzielne przedpołudnie w Boguszowie - Gorcach.

Zbliżaliśmy się do Masywu Dzikowca. Gdy tylko do naszego śladu dołączył zielony szlak, zrobiło się niesamowicie tłoczno, weszliśmy bowiem na jeden z dwóch najpopularniejszych szlaków wejściowych na szczyt. 

W stronę najnowszej atrakcji regionu.

1. Łyse Drzewo 757 m n.p.m. z widokiem na Boguszów-Gorce i część przebiegu Szlaku Jubileuszowego.

Takich tłumów do tej pory nigdy nie doświadczyłam na żadnej wieży widokowej. Fakt, robi ona ogromne wrażenie (wejście jest bezpłatne), swoją wielkością przebiła chyba wszystkie znajdujące się na Dolnym Śląsku. Nic dziwnego, że zwabiła takie tłumy. 

Sudety Wałbrzyskie otrzymały kolejny turystyczny wabik. Naprawdę teraz nie ma szans, by nie rozpoznać Dzikowca Wielkiego w panoramie, ta wieża to naprawdę kolos!

Nowa wieża widokowa na Dzikowcu Wielkim. Oficjalne otwarcie miało miejsce 15 lutego 2025 r.

Nie było dobrego momentu, by wbić się na tę widokową spiralę. Ludzie po prostu ciągle wchodzili i schodzili. Trzeba było po prostu wejść w ten tłum.




Byłam w 1/3 wejścia na najwyższy podest wieży, kiedy nagle pod wpływem impulsu zawróciłam i zaczęłam schodzić. Wszystko przez myśli, które zaczęły mi się kłębić w głowie. Wieża kołysała się, nie tylko z powodu podmuchów wiatru, ale ciągłych wibracji jaki generował tłum. Odczucia można było porównać do bujania na statku. Zwątpiłam w wytrzymałość konstrukcji. Przypomniał mi się wręcz kultowy mem z kotem i  podpisem "Andrzej, to j**nie!".

Jednak gdy tylko zeszłam z wieży, ponownie zaczęłam wchodzić. Skoro bez problemu i spiny wchodziły pieski, wchodziły  kobiety w rajstopach i spódniczkach, babcie z wnukami, to może moje obawy były mocno przesadzone?

Dotarłam na główny, ogromnych rozmiarów podest! Nie chciałam jednak przebywać na nim długo, cały czas zachodziłam w głowę jaka jest ustalona przepustowość tej wieży.

Interesujące mnie wartości znalazłam w regulaminie. Na wieży może znajdować się jednocześnie około 50 osób. Ta ilość - moim zdaniem -  momentami była przekraczana nawet czterokrotnie!

1. Malowane kamyki, które można spotkać w górach, to zabawa #kamyczki. Więcej informacji można znaleźć na tematycznych grupach na Facebooku.
2. Najwyższe piętro wieży widokowej na Dzikowcu Wielkim.
3. & 4. Widoki z wieży.

Opuściliśmy Masyw Dzikowca i ponownie znaleźliśmy się na opustoszałych ścieżkach. Tak niewiele trzeba było odejść, by nie sięgały nas już macki tłumów. Cały czas kręciliśmy się w okolicach naszej mety, ale kilometrów w nogach było wciąż za mało, by uzyskać tematyczną 50-tkę.  Szlak poprowadził nas na jeszcze jedną "pętlę w pętli". 

1. & 2. & 3. Atrakcje dla miłośników kolei.
4. Dzielnica Boguszowa  - Gorc. Zbliżamy się do mety.

Tak nam niepostrzeżenie upłynął czas na tej  "pętelce", że na horyzoncie zawitał już wczesny wieczór. Niebo zaróżowiło się, zrobiło się chłodniej. Końcówka szlaku nas tylko mocniej rozgrzała. Trzeba było podkręcić tempo, by zdążyć na dogodniejszy kurs pociągu. Włączyliśmy więc piąty bieg, a na peronie przyszło nam czekać jedynie 5 minut.


"Szlak Jubileuszowy/ "Szlak 50 - lecia Boguszowa - Gorc to idealna propozycja weekendowej (dwudniowej) wędrówki z  dogodnym dojazdem koleją, w trybie bez pośpiechu, z bliskim dostępem do cywilizacji, szybką możliwością dotarcia z każdego miejsca do  punktu startowego/końcowego. Czasem ta krętość szlaku "w koło komina" może deprymować, ale w niektórych przypadkach może być atutem. Wszystko zależy tak naprawdę od naszego nastawienia, tego czego potrzebujemy i oczekujemy, jakie mamy możliwości czasowe bądź kondycyjne. Dla nas był bardzo przyjemnym otwarciem sezonu wiosennego w górach.


_____________________________________

Hejka, tu Skadi! Jeżeli uważasz, że blog, który prowadzę już od tak wielu lat jest dla Ciebie adresem w Internecie pod którym znajdujesz wartościowe i ciekawe informacje związane z górami, możesz dać mi o tym znać poprzez zostawienie komentarza bądź postawienia mi wirtualnej kawy. 

Postaw mi kawę na buycoffee.to

Komentarze

  1. Fajna łazęga, fajny szlaczek. Wielokrotnie byłem już na Dzikowcu, ale przed erą superwieży i wiem, że wcześniej czy później tam zajrzę, bo czuję, że powinienem, ale na razie nie mogę się przemóc. Muszę wybrać dobry termin, raczej bliżej zimy, w dzień roboczy i przy okazji.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajna sprawa. Na pewno zapodam sobie ten szlak. Wiata na mniszku czujna i będzie brana pod uwagę :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za wspólną wędrówkę :) Zgodzę się, że szlak bardzo fajny na wiosenną wędrówkę, chociaż idąc samemu, to inaczej by się trasę poprowadziło ;)

    Może Ty musisz zacząć częściej spać w terenie latem, by się do takiej formy noclegów przyzwyczaić? Będzie cieplej i łatwiej zasnąć?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty

SCHRANKOGEL - trzytysięcznik dla początkujących

DRABINA WAŁBRZYSKA - kondycyjny wycisk w Sudetach!

Jezioro Iseo - poradnik praktyczny [gotowiec urlopowy!]

Pierwszy raz w Wielkiej Fatrze